O książce ciekawej, czyli Cudowny lek. Robert Koch, Ludwik Pasteur i prątki gruźlicy autorstwa Thomasa Goetza

W życiu osobistym nie jestem specjalnie jakąś zwolenniczką nauk ścisłych i nie za bardzo interesują mnie tematy z tym związane, a już tym bardziej medycyna. Nią zajmuję się wówczas, kiedy mnie lub komuś z mojej rodziny coś dolega. Jednak zmieniłam nieco zdanie po lekturze książki Thomasa Goetza.


Cudowny lek jest świetną lekturą nie tylko dla zainteresowanych medycyną, czy jej historią. To doskonała opowieść również dla tych, którzy interesują się i poszukują ciekawostek z różnych dziedzin życia.


Książka ma przede wszystkim charakter popularnonaukowy, ale napisana jest w dość przystępny sposób i z pewnością nie zanudzi czytelnika. Na początku nie spodziewałam się, że tak bardzo ta książka mnie „wciągnie”.


Jest to książka, która nie skupia się wyłącznie wokół tematu gruźlicy i poszukiwaniu skutecznego leku na tą chorobę. Wręcz przeciwnie. Zawiera szeroką analizę XIX- wiecznego świata. Ukazuje ogrom nieszczęścia, jakie niosła ze sobą choroba, czy też nie do końca utrzymywana higiena wśród samych lekarzy, na co wskazuje fakt, iż w czasie wojny francusko-pruskiej w szpitalach polowych (lazaretach) ginęło więcej żołnierzy niż na polu bitwy. W książce ukazana jest właśnie zmiana podejścia lekarzy do utrzymywania własnej higieny osobistej, przede wszystkim przez mycie rąk między kolejnymi pacjentami, czy odkażaniem bandaży, czy innych środków opatrunkowych. Jest także wiele odniesień do czasów współczesnych. W książce ukazane jest to, co we współczesnej medycynie jest normą, czy wymogiem, a w tej z XIX wieku stanowi swoistą nowość.


W książce Cudowny lek  ukazane są także sylwetki bohaterów tamtej epoki. Mam tutaj na myśli oczywiście tytułowych bohaterów, czyli Roberta Kocha i Ludwika Pasteura. Poznajemy ich najwcześniejsze losy, ich cechy charakteru, czy tez motywy, którymi kierowali się w życiu. Dzięki temu otrzymujemy dość ciekawą ich biografię. Co ważne, autor nie ukrywa tutaj ich wad, czy słabości. Pokazuje tym samym, że nie byli to ludzie idealni, ale potrafili przezwyciężyć swoje trudności i słabości, aby osiągnąć sukces. Pomimo tego, iż obaj panowie mocna ze sobą konkurowali, to jednak podkreślić należy, że ich badania i osiągnięcia wpłynęły na rozwój medycyny. Jak podkreśla autor, w tamtym czasie medycyna nie posuwała się do przodu. Ludzkość „odnosiła” bowiem sukcesy w innych dziedzinach nauki. Dopiero odkrycia Kocha i Pasteura nadały jej bieg. Jednakże w opisywanej książce znajdziemy nie tylko sylwetki głównych bohaterów. Otóż, na kartach tej opowieści odnaleźć możemy także wzmianki o innych ważnych postaciach tamtego okresu, chociażby Artura Conan Doyle- tak, tego od Sherlocka Holmesa. Nie wiele osób wie, że ten znakomity pisarz zanim został wybitnym twórcą kryminałów był lekarzem. Można powiedzieć, że był obserwatorem zmagań między Kochem a Pasteurem.


Cudowny lek  nie jest to lektura wyłącznie dla pasjonatów historii medycyny, ale także dla tych, którzy chcieliby się dowiedzieć, gdzie swoje początki miały inne nauki- jak bakteriologia, czy kryminalistyka.


To co bardzo zaskoczyło mnie w tej książce, to liczne odwołania do specjalistycznej literatury. Do kilku z nich planuję w najbliższej przyszłości zajrzeć, aby pogłębić tym samym zdobytą wiedzę.


Również styl pisarski autora bardzo mi odpowiadał, ponieważ pomimo iż jest to styl popularno- naukowy, to nie było to nużące. A wręcz przeciwnie, bardzo ciekawe i powodowało, że miało się ochotę czytać i czytać.


Książka Thomasa Goetze zasługuje według mnie na uznanie, ponieważ to niezwykła i wciągająca publikacja. Z całego serca polecam. Na pewno nie pożałujecie.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo chciałabym podziękować Wydawnictwu Znak Literanova.

Komentarze