A dzisiaj będzie trochę klasyki…

Wreszcie przyszła pora, aby opowiedzieć trochę o dziele Giovanniego Boccaccio- Dekameron. Jest to jeden z tych klasycznych dzieł, obok których nie można przejść obojętnie. Po prostu trzeba je przeczytać. O Dekameronie obiło mi się o uszy chyba w szkole podstawowej, aczkolwiek wówczas nie zapałałam chęcią, aby go przeczytać. Zresztą poruszana w nim tematyka chyba nie byłaby odpowiednia dla dziewczynki w moim wówczas wieku.


Ludzka to rzecz współczucie dla nieszczęśliwych; jeśli jest ono każdemu właściwe, to tym bardziej winno być znane człowiekowi, co sam, litości potrzebując, od drugich ich doznawał.


Jest to zbiór stu nowel, które opowiada sobie dziesięć osób. W skład tej grupy wchodzi siedem kobiet oraz trzech młodzieńców. Opowiadają sobie te historie w dużej mierze dla zabicia czasu, schronili się oni bowiem przed zarazą, która zbierała swoje żniwo. Historie opowiadane są w ciągu dziesięciu dni. Ma to szczególne znaczenie, bowiem każdy dzień na w pewien sposób zadany temat. Temat ten jest wybierany kolejno przez każdego z członków grupy.


Nowele te są przede wszystkim opisem obyczajów, jakie miały miejsce w epoce renesansu we Włoszech. Warto podkreślić, że bohaterowie poruszają przede wszystkim temat miłości. To ona jest dla nich najwyższą wartością. Uważają ją za największą siłę, która włada człowiekiem. Miłość ta ukazana jest prze autora bez żadnych osłon i fałszywej pruderii. Jednakże, co trzeba podkreślić, nie jest ona ukazana w sposób pozbawiony dobrego smaku.


Nie ma, według mego zdania, szlachetniejszego uczucia niźli uczucie wdzięczności. Zasługuje ono na najwyższą pochwałę, gdy przeciwnie, jego brak jest jeno wzgardy.


Bardzo ciekawy jest również wstęp. Ma on bowiem charakter dedykacyjny, jednakże nie jest skierowany do konkretnej osoby. Można powiedzieć, że takim swoistym adresatem słów wstępu s wszystkie kobiety. Bowiem książka przeznaczona jest głównie dla kobiet. Wydaje mi się, że tym wstępem Giovanni Boccaccio chciał wyrazić nadzieję na to, że jego dzieło będzie dla kobiet źródłem radości i rozrywki. Zawiera w nim także dobre rady odnośnie tego, czego należy unikać, a za czym należy podążać.


W nowelach mych zawierają się różne ucieszne i smutne przypadki miłosne, a także inne zdarzenia przeszłych i dzisiejszych czasów. Damy, które je czytać będą, ukontentowanie z opisanych wypadków odniosą i otrzymają dobrą radę, czego unikać należy i za czym iść trzeba.


Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługuje również bardzo piękne wydanie tej książki. Mój egzemplarz ma bardzo piękną i przyciągającą wzrok okładkę. Wiem, że nie powinno oceniać się książki po okładce, ale jednak ta ma coś w sobie, że nie można wręcz oderwać wzroku.


Jedynym mankamentem tej książki wydaje mi się, że jest jej rozmiar. Jest to książka dość pokaźna, dlatego uniemożliwiało mi to zabranie gdziekolwiek tej książki ze sobą. Bo wyobraźcie sobie, że chcąc zabrać ze sobą książkę, chociażby po to, aby poczytać ją sobie w przerwach między zajęciami na uczelni, musiałabym wyjąć wszystko z torby, po to aby książeczka ta miała wygodnie.


Przyznam, że książka nie wywarła na mnie oszałamiającego wrażenia. Mimo to nie żałuję, że udało mi się ją przeczytać. Być może za jakiś czas ponownie po nią sięgnę i wówczas okaże się, czy mój stosunek do niej zmieni się.


Chciałabym bardzo podziękować Wydawnictwu MG za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.

Komentarze