O książce, która zrobiła na mnie szczególne wrażenie…

I historia wysypała się kamień po kamieniu, lśniąca i zastygła, tak jak czas tkwi zastygły w diamencie, tak jak światło zastyga w każdym kamieniu. A kamienie mówią, i to, co milczało otwiera usta, żeby opowiedzieć historię, a historia jest osadzona w kamieniu, żeby rozłupać ten kamień. Stało się to, co się stało.


Niniejszą recenzją zamierzam rozłożyć na czynniki pierwsze powieść, która zatytułowana jest Przepaść czasu autorstwa Jeanette Winterson. Jest to historia inspirowana dramatem Szekspira- Zimowa opowieść.


Zanim jednak przejdę do chwalenia książki, chciałabym kilka słów powiedzieć o tym, skąd w ogóle pomysł, aby takowa książka powstała. Otóż wszystko przez to, że w 2016 roku przypada 400. rocznica śmierci Wiliama Szekspira. W celu uczczenia tej okrągłej rocznicy brytyjski wydawca Hogarth Press zaprosił do współpracy bestsellerowych pisarzy. Powierzył im tym samym stworzenie nowej interpretacji dzieł tego znakomitego dramaturga.


Owocem ich pracy i talentów literackich jest seria współczesnych powieści, które zostaną wydane w kilkunastu językach na całym świecie. W Polsce ukażą się w kolekcji Projekt SZEKSPIR.


Jeanette Winterson przeciera niejako szlaki swoim kolegom po piórze. Do współpracy zostali zaproszeni bowiem Howard Jacobson, Anne Tyler, Margaret Atwood, Jo Nesbo, Tracy Chevalier, Gillian Flynn. Już nie mogę się doczekać, kiedy na rynku pojawią się kolejne powieści z tej serii.


Przejdę teraz do meritum sprawy. W mojej skromnej opinii autorka wykonała porządną robotę. W swojej powieści przedstawia losy Perdity. To dziewczynka, która w pewien sposób została porzucona. Doskonale można tutaj zaobserwować nawiązania do dramatu. Podkreślić należy, że jest to -wręcz do szpiku- bardzo współczesna. To opowieść o rozbitej rodzinie londyńskiego bankiera. Jest to powieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, ale także o tym, że zbyt wielka zazdrość może wyrządzić niepożądane skutki.


W Przepaści czasu znaleźć możemy bardzo głębokie przemyślenia. Muszę się przyznać, że w swoim egzemplarzu zostawiłam tyle karteczek indeksujących z zaznaczonymi ciekawymi cytatami, że chyba pobiłam tym samym swój osobisty rekord w tej dziedzinie.


Świat trwa, niezależnie od radości i rozpaczy, od szczęścia jednej kobiety czy straty jednego mężczyzny. I nie możemy poznać cudzego życia. I nie możemy poznać własnego życia, tylko szczegóły, którym jesteśmy w stanie podołać. A to, co nas na zawsze zmienia, dzieje się, choć nie wiemy, co się stanie. A chwila wyglądająca jak inne jest tą, w której pękają, albo zrastają się serca. A czas, biegnący tak wytrwale i pewnie, poza zegarami pędzi jak szalony. Potrzeba tak niewiele czasu, żeby zmienić całe życie, i potrzeba całego życia, żeby zrozumieć tę zmianę.


Tak jak z ogromną łatwością i przyjemnością piszę tą recenzję, tak samo łatwo i przyjemnie czytało mi się tą powieść. Mogę przyznać, że ta książka ma w sobie coś wyjątkowego, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Można powiedzieć, że chłonęłam ją całą sobą. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i żałuję teraz, ze jestem już po jej lekturze, gdyż z prawdziwą przyjemnością sięgnęłabym po nią na nowo.


Książka Jeanette Winterson- Przepaść czasu jest warta polecenia. Uważam, że jest jedną z tych książek, po które można sięgnąć nie tylko po to, aby się zrelaksować, ale także, by zrewidować swój system wartości.


Z czystym sercem mogę polecić ją każdemu, ponieważ jest to książka uniwersalna i sprawdza się przy każdej okazji.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki chciałbym bardzo podziękować Wydawnictwu Publicat (Wydawnictwo Dolnośląskie).

Komentarze

  1. Już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam. Jestem jej bardzo ciekawa. :)

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawdę warto!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz