Czym jest prawdziwa przyjaźń?

Postawione przeze mnie wyżej pytanie należy do tych trochę trudniejszych, ponieważ przez każdego z nas jest ona zupełnie inaczej postrzegana. Nie ma jej jednoznacznej definicji i według mnie to bardzo dobrze, ponieważ wnosi ona w życie człowieka coś wartościowego. Czasem nawet jest dużo bardziej trwalsza niż miłość…


Trochę wstyd się przyznać, ale lektura książki Trzej towarzysze, której autorem jest Erich Maria Remarque było moim pierwszym spotkaniem z twórczością tego autora. Jednak wydaje mi się, że było niezwykle udane.


Na początku może warto byłoby wspomnieć co nieco o autorze. Remarque to jeden z tych pisarzy, który należał do pokolenia, na którym swoje piętno wycisnęła pierwsza wojna światowa – zwana również Wielką Wojną. Jednak jego kariera pisarza nie była tak łatwa i prosta jakby się mogło wydawać. Pracował także jako dziennikarz, księgowy, nauczyciel, a nawet jako organista. Kiedy w Niemczech do władzy doszedł Adolf Hitler jego książki nie były już tak entuzjastycznie przyjmowane, trafiły nawet na stos. Natomiast sam Remarque został pozbawiony obywatelstwa niemieckiego. Okres drugiej wojny światowej spędził w w Stanach Zjednoczonych. Można powiedzieć, że dla jego literackiej kariery okres ten czas ten był szczególnie ważny, ponieważ stworzył wówczas uważaną za jedną z najlepszych jego powieści, czyli Czas życia i czas śmierci.


Dziś jednak przychodzę do Was ze swoją opinią na temat jego książki pod tytułem Trzej towarzysze.


„Trzej towarzysze” to powieść o pięknej i głębokiej prawdziwej męskiej przyjaźni, rozgrywająca się w latach dwudziestych w Niemczech. Lohkamp, Lenz, Köster należą do straconego pokolenia Niemców – pokolenia tych, którzy w poczuciu bezsensu wojny wrócili z frontu i już nie umieli ułożyć sobie życia. Trwają bez celu, bez złudzeń co do przyszłości i nawet, gdy jeden z nich się zakocha, wszystko zakończy się tak, jakby życie w istocie nie miało już sensu. Tymczasem znów czuć nadciągające zło – po niemieckich miastach już krążą nazistowskie bojówki…


Powieść ta to niezwykła opowieść o prawdziwie męskiej przyjaźni, która połączyła trzech mężczyzn. I jak to w życiu bardzo często bywa każdy z nich jest swoistą indywidualnością. Moim zdaniem jednak autor skupił się bardziej na jednym z nich, czyli Robbim. Jest to osoba, która prowadzi swój warsztat samochodowy. Jednakże ma też inne oblicze, ponieważ nie stroni także od alkoholu oraz innych używek  i również od towarzystwa kobiet. Kiedy na jego życiowej drodze staje Pat – tajemnicza i niezwykle intrygująca kobieta – wówczas jego świat przechodzi swoistą metamorfozę. Pat bowiem odgrywa bardzo ważną rolę w jego życiu. To ona ukazuje mu, czym tak naprawdę jest miłość i co ze sobą niesie. Wprowadza go w zupełnie inny świat…


To, co najbardziej odpowiada mi w tej książce to przede wszystkim ten niesamowicie urzekający klimat powieści a także kreacja samych bohaterów, którzy zapadają niemal natychmiast w pamięć Czytelnika. A jeżeli dodamy do tego niepowtarzalny styl autora, to już mamy wszystkie elementy tego dzieła. Jest to książka bardzo ważna, ponieważ porusza szalenie istotne tematy, jak przyjaźń i miłość, czyli to, co  w życiu jest najważniejsze.


Z czystym sercem mogę polecić książkę Remarque, bo naprawdę warto!


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki Trzej towarzysze chciałabym bardzo podziękować Wydawnictwu Rebis.

Komentarze