Wolność wstrzymała oddech…

Jeden zwykły człowiek. Jedna niezwykła misja. Tysiące istnień na szali.


Książka, o której chciałabym dziś opowiedzieć, zwróciła moją uwagę na półce w księgarni. Od razu chciałam ją mieć, ponieważ wydawało mi się, że powinna być interesująca. Z takim samym uczuciem zostałam już po lekturze tej książki. A mowa oczywiście o książce Ocalić jeńców!, której autorami są Lee Trimble oraz Jeremy Dronfield.


Książka Ocalić jeńców! To błyskotliwie napisana opowieść o nadzwyczajnym człowieku. Oszukany przez przełożonych, znalazł się w miejscu, gdzie zewsząd czyhały na niego niebezpieczeństwa, a życie ludzkie było nic niewarte. Znajdując w sobie odwagę, o którą sam siebie nie podejrzewał, podjął się jednak zadania. To trzymająca w napięciu, zawierająca wiele nieznanych dotąd informacji, ale też głęboko poruszająca i naprawdę inspirująca książka.[1]


W tej książce na szczególną uwagę zasługuje kilka rzeczy. Przede wszystkim jest to zapis wspomnień Roberta Trimble – ojca autora. To właśnie one stanowią główne źródło tej publikacji. Warto podkreślić, że dzięki temu jest ona tak prawdziwa. Pozwoliło to także na ukazanie opinii Amerykanów odnośnie wojny, która rozgrywała się w Europie – daleko od ich domów. Możliwe zatem stało się głębsze spojrzenie na totalitaryzm, szczególnie w tym radzieckim wydaniu. Moim zdaniem to właśnie sprawia, że książka ta jest tak wyjątkowa.


Mój ojciec był zwykłym facetem. Może nie do końca można by go nazwać zwyczajnym, ale na pierwszy rzut oka niczym specjalnie się nie wyróżniał. Nie był złym ojcem, zważywszy na to, że jego ojciec porzucił żonę z dzieckiem. Tato był wierny i starał się, jak tylko potrafił, chociaż brakowało mu odpowiedniego wzorca. Spełnił swój obywatelski obowiązek na wojnie, a następnie wrócił do domu i założył rodzinę. Nie byłbym w stanie powiedzieć o nim niczego nadzwyczajnego, gdyby nie jego zdumiewające wyznanie. Gdy się na nie zdecydował, miał osiemdziesiąt sześć lat i ujawnił mi cały okres swojego życia, o którym nie miałem wcześniej pojęcia.


Kolejną rzeczą jest wykorzystanie wielu ciekawych fotografii. Stanowią one swoiste uzupełnienie przywoływanych wydarzeń i postaci. W mojej opinii wzbogacają one tym samym książkę i czynią ją niepowtarzalną. Jednocześnie treści książki staje się ciekawsza.


Ocalić jeńców! To zapis dramatycznej, nierównej walki o wielką stawkę. Zmagań samotnego człowieka z totalitarnym komunistycznym reżimem, jego tajną policją i wszechobecną paranoją. Zmagań z bezwzględnością zachodnich polityków usiłujących jeszcze „kupić” Stalina – za cenę życia niewinnych ludzi. Zmagań, które wymagały sprytu, odwagi i determinacji, przede wszystkim jednak odwołania się do tego, co najważniejsze w człowieku. By inni mogli przeżyć i świat był choć odrobinę lepszy. Po prostu.


Książkę czyta się bardzo dobrze, niemal jak świetną powieść. Czasami aż trudno wprost uwierzyć, że wydarzenia w niej przedstawione mogły rozgrywać się naprawdę.


Wojna może na zawsze odmienić nasze życie – powiedział. Pozwolił tym słowom zawisnąć w powietrzu; pytanie, czy będzie to zmiana na lepsze, czy na gorsze, pozostało niewypowiedziane. Na razie wojna podarowała im idyllę, ale równie łatwo już wkrótce mogła przynieść niewyobrażalny smutek.


Podsumowując, książka Ocalić jeńców! Jest warta przeczytania. Jest to doskonała propozycja przede wszystkim dla fanów książek historycznych, ale nie tylko, również dla tych, którzy uwielbiają książki powstałe na podstawie prawdziwych wydarzeń.


Za egzemplarz recenzencki książki chciałabym podziękować Wydawnictwu Rebis.










[1] https://histmag.org/konkurs-ocalic-jencow-13199


Komentarze