Hanni Münzer i jej "Marlene"


„A jeśli nienawiść jest formą szaleństwa, to czy ludzie są odpowiedzialni za swoje zbrodnie?”



– takie lub podobne pytanie może towarzyszyć Czytelnikowi niemal przez całą powieść „Marlene”, której autorką jest Hanni Münzer.


Jest to kontynuacja książki „Miłość w czasach zagłady”, jednak tym razem na pierwszy plan wysunięta jest postać Marlene Kalten, która w poprzedniej części dała się poznać jako przyjaciółka Debory. Trzeba podkreślić, że Marlene nie zaprzestała działalności konspiracyjnej i w dalszym ciągu walczy przeciwko nazistom. W powieści jest wiele razy zostaje ranna, często musi cierpieć niewygodę i z różnych nieprzyjemnych sytuacji stara się wyjść cało. Doświadcza wielu różnych, trudnych sytuacji. Mam tutaj na myśli nie tylko walkę wspólnie z partyzantami czy pobyt w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, ale również dylemat, który miała rozstrzygnąć. Marlene bowiem w pewnym momencie została postawiona przed bardzo trudnym wyborem, czy wykonać zadanie, którego powodzenie mogło znacząco wpłynąć na losy wojny, czy jednak go nie wykonać i dzięki temu uratować swojego ukochanego, który w innym przypadku zginąłby. Bohaterka swoją decyzję podjęła świadomie, i mimo iż miała ona wpływ na dalsze jej życie, to raczej swojego wyboru nie żałowała. Moim zdaniem mamy szczęście, że żyjemy akurat w tych czasach, kiedy takich wyborów podejmować nie musimy.




„Czasami człowiek działa zupełnie bezmyślnie: emocje zdobywają bastion rozsądku i przejmują władzę, a wtedy robi się coś potwornie głupiego, sprowadzając niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale i na innych.”



Główna bohaterka zasługuje na szczególne uznanie i wyróżnienie, ponieważ nie poddaje się przeciwnościom losu i do końca walczy za sprawę, mimo iż wiele osób na jej miejscu – kiedy ledwie uszła z życiem z nieudanego zamachu i przez wiele dni nie była w pełni sprawna – już dawno poddałoby się i pogodziło z zaistniałą sytuacją. Jednak Marlene jest inna – ma wyznaczony cel, do którego z uporem dąży.


Na kartach powieści pojawia się wiele postaci, które sporo wnoszą do całej historii. Pojawiają się sylwetki bezwzględnych nazistów, dla których liczą się ich własne priorytety. Z drugiej jednak strony z łatwością odnajdziemy żołnierzy i oficerów niemieckich, którzy w tych trudnych czasach nie zaprzestali przestrzegania zasad moralnych i nie zapomnieli czym jest godność każdego człowieka. Niesie to nadzieję na to, że człowiek nie jest z gruntu zły. Jest tylko ofiarą wydarzeń, w których przyszło mu brać udział i tego, jak się w tych sytuacjach zachowuje.


Książka jest niezwykle poruszająca, naprawdę warta przeczytania. Z jednej strony prowokuje czytelnika do tego, aby określił, jak postąpiłby w podobnej sytuacji. Porusza temat Holocaustu, prześladowania innych narodowości, czy samej idei wojny, która niszczy wszystko na swojej drodze. Z drugiej jednak strony ukazuje takie przykłady tego, co jeden człowiek może wyrządzić drugiemu, że często nie mieści nam się to w głowach. Powieść zawiera treści bardzo uniwersalne, aktualne również dzisiaj.


Moim zdaniem swoiste motto powieści,




„miłość, poświęcenie, odwaga, śmierć. I wybór, przed którym nikt nie chciałby stanąć”,



jest świetnym podsumowaniem całej historii.


Druga wojna światowa była okresem niezwykle trudnym i bolesnym w historii świata. Zresztą jej wpływ i negatywne skutki możemy zauważyć również współcześnie. Takie powieści jak ta napisana przez Hanni Münzer są w pewien sposób odzwierciedleniem tamtych wydarzeń i hołdem dla ludzi, którzy nie bali się zaryzykować i postawili wszystko na jedną kartę, by z całych swoich sił walczyć o lepsze jutro.

Komentarze