Akcja książek, po które ostatnio sięgam, rozgrywa się zazwyczaj w trakcie zawieruchy wojennej. Jak już kilkakrotnie wspominałam historia, a szczególnie wydarzenia, które rozgrywały się w trakcie drugiej wojny światowej jest moją pasją. Drugą pasją jest czytanie, więc świetnie, że udało mi się połączyć moje dwie pasje.
Ostatnio udało mi się przeczytać powieść Joanne Kormylo zatytułowaną “Gdy zgaśnie nadzieja”. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale jak najbardziej udane.
Akcja powieści rozgrywa się w trakcie drugiej wojny światowej, głównie w Warszawie, ale również w innych lokalizacjach. Główną bohaterką jest Anna - młoda dziewczyna, Warszawianka, która w trakcie wojny traci swoją matkę. Wychowana w duchu patriotyzmu, pragnie walczyć z okupantem. Początkowo jej ojciec jest temu stanowczo przeciwny, ponieważ ryzykuje on sam, ale również jego syn. Głęboko w sercu chce i stara się zrobić wszystko, aby chociaż Annie udało się przeżyć wojnę. Jednak z czasem postawa dziewczyny go przekonuje i zgadza się, aby brała udział w zadaniach, które stara się wykonać polskie podziemie. Anna bardzo szybko angażuje się w działalność polskiego ruchu oporu. Zajmuje się przede wszystkim przemycaniem dzieci z warszawskiego getta kanałami, często pod okiem Niemców. Dziewczyna nie boi się, ponieważ wie, jaki cel jej przyświeca- pragnie zapewnić tym dzieciom schronienie. Mimo iż była to niebezpieczna działalność, to dziewczyna nie chciała z niej zrezygnować. I właśnie w trakcie jedne z takiej akcji poznaje Johnniego. Mężczyźnie udało się zbiec z obozu jenieckiego, do którego dostał się po zestrzeleniu jego samolotu. I można powiedzieć, że od tego momentu akcja w powieści nabiera tempa.
Oboje bowiem trafiają do niewoli- Anna do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, a Johnnie ponownie do obozu jenieckiego. Dla mnie osobiście były to najtrudniejsze rozdziały, ponieważ to właśnie w nich przedstawione zostało piekło zarówno stalagu, jak i obozu koncentracyjnego.
Trzeba przyznać, że powieść “Gdy zgaśnie nadzieja” to niesamowita opowieść o odwadze, ale także o poświęceniu dla innych. To ukazanie postawy człowieka w niezwykle trudnym doświadczeniu, jakim były okrutne czasy wojenne. Uważam, że jest to doskonała lektura dla osób interesujących się drugą wojną światową, ale nie tylko. Znajdą w niej coś dla siebie również czytelnicy innych gatunków literackich. Oczywiście, należy przygotować się na często bardzo brutalne opisy różnych sytuacji, które rozgrywają się w życiu głównych bohaterów.
Ciekawym rozwiązaniem było dla mnie ukazanie rozgrywających się wydarzeń z dwóch perspektyw - mamy bowiem do czynienia w książce z rozdziałami z perspektywy Anny i rozdziałami z perspektywy Johnniego, przez co mam wrażenie, że czytelnik widzi więcej i więcej może zrozumieć. Bardzo lubię, kiedy w powieści zastosowane są właśnie takie rozwiązania literackie.
Na koniec chciałabym Was zachęcić do sięgnięcia po powieść Joanne Kormylo “Gdy zgaśnie nadzieja”, ponieważ inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami i jest to wyraźnie odczuwalne w trakcie lektury.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.
Komentarze
Prześlij komentarz