Przejdź do głównej zawartości

Ludzie, ludziom zgotowali ten los, czyli o Pakcie diabłów

Bardzo często rozpoczynam czytanie książki od zaznajomienia się ze spisem treści. Robię to z dwóch powodów. Po pierwsze, sprawdzam jaka jest ich liczba, co pozwoli mi łatwiej zaplanować czytanie książki. Po drugie natomiast chcę się dowiedzieć, co tak naprawdę książka zawiera. Często tytuły rozdziałów są tak intrygujące, że dążę do tego, aby je jak najszybciej przeczytać i w końcu odkryć ich zagadkę. W taki właśnie sposób postąpiłam z książką Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina autorstwa Rogera Moorhouse’a. Jak dla mnie tytuły poszczególnych rozdziałów są tak tajemnicze i nic niemówiące, że zachęcają tylko do czytania.


Dwudziestego trzeciego sierpnia 1939 roku Stalin wzniósł toast za zdrowie Hitlera. Choć obaj dyktatorzy nigdy się nie spotkali, porozumienie, które zawarli owego dnia, miało zmienić świat. Znane jako „pakt nazistowsko- sowiecki”, „pakt Hitler-Stalin” czy też „układ Ribbentrop-Mołotow” obowiązywało niespełna dwa lata- położył mu kres zbrojny atak Hitlera na Związek Sowiecki 22 czerwca 1941 roku- a mimo to zawarcie go było jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach drugiej wojny światowej.


W mojej opinii książka Pakt diabłów jest swoistą odpowiedzią autora na swoistą niewiedzę mieszkańców Zachodu na temat początków drugiej wojny światowej. Jak sam podkreśla, Zachód nie przywiązuje wielkiej wagi do przyczyn agresji nazistowskich Niemiec na Polskę w 1939 roku. Dla nich te wydarzenia w pewnym stopniu są nie do końca jasne, ponieważ dużo istotniejsze i bardziej podkreślane są inne wydarzenia, które w większym stopniu ich dotyczą. Pakt Ribbentrop-Mołotow w największym stopniu wywarł wpływ na mieszkańców Polski oraz krajów nadbałtyckich. Warto wspomnieć, że ranga tego paktu jest o tyle istotna, że miał on wpływ na setki tysięcy ludzkich istnień. Według mnie tak szerokie objęcie tego tematu wpłynie nie tylko na przypomnieniu o tym wydarzeniu, ale pokaże również tym, którzy być może go bagatelizują, że niósł on ze sobą krwawe skutki.


Dla mnie książka Rogera Moorhouse’a jest niezwykła, nie tylko dlatego, że dotyczy bardzo przełomowego wydarzenia w dziejach ludzkości. Uważam, że niesie także ze sobą przesłanie, żeby nigdy więcej w historii ludzkości nie było takich doświadczeń.


Książka Pakt diabłów jest świetną pozycją dla osób, które uwielbiają historię drugiej wojny światowej. Dla mnie była to niezwykła przyjemność móc ją przeczytać. Zresztą kilka czynników miało wpływ na to, iż uważam ją za najlepszą książkę, którą przeczytałam w tym roku. Po pierwsze, podejście autora do tematu. Starał się on bowiem pokazać to, o czym pisze z bardzo różnych punktów widzenia i wyciągał wnioski. Powoduje to, że czytelnik może tym samym posiąść naprawdę ogromną wiedzę. Przy tym nie ma nawet mowy o jakimś znudzeniu. Książkę czyta się momentami, nie jak książkę typowo historyczną, ale jak dobrą powieść. Z jednym wyjątkiem- wydarzenia w niej przedstawione są autentyczne. Jest niezwykle wciągająca, czyta się ją niemal jednym tchem.


Kolejną rzeczą, która mnie urzekła w tej książce jest występowanie bardzo licznych przypisów, które odsyłają do różnorodnych publikacji i dokumentów. Co jednocześnie potwierdza niezwykłą autentyczność Paktu diabłów. Do tego zamieszczone mapy, zdjęcia, które rzucają nowe światło na omawiane wydarzenia. Wszystko to sprawia, że cała książka jest niezwykle wartościowa. Dlatego z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu, nie tylko pasjonatom historii. Osobiście jestem nią wręcz zachwycona i przyznaję się szczerze, że pewnie nie raz do niej powrócę. Aby z jednej strony odświeżyć swoją wiedzę, a z drugiej ją troszeczkę poszerzyć.


W mojej opinii na rynku wydawniczym brakuje takich książek, jak Pakt diabłów. Być może jest to spowodowane tym, że w pewien sposób marginalizuje się historię, a przecież powinniśmy wyciągać z niej wnioski na co dzień, aby móc bez strachu podążać w przyszłość.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina autorstwa Rogera Moorhouse’a bardzo chciałabym podziękować Wydawnictwu Znak HORYZONT.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...

Recenzja książki PAPIEROWE MARZENIA Richard Paul Evans

Bardzo przepraszam, ja tylko…- Zrobiłem krok w jego kierunku, pragnąc rozpaczliwie ukryć się przed nim i wiedząc, że nie jestem w stanie. – Przyszedłem, żeby Cię przeprosić.- Opuściłem głowę. – Postąpiłeś słusznie, wyrzekając się mnie. Bardzo przepraszam. – Nie unosiłem głowy w oczekiwaniu na jego słowa- słów nagany i odrzucenia. Książka Richarda Paula Evansa- Papierowe marzenia to książka, która według mnie zasługuje na uwagę. Jest to bowiem książka o wybaczaniu oraz przemianie wewnętrznej głównego bohatera.  Luke, bo o nim jest tutaj mowa, ma w swoim życiu wszystko. Ma przede wszystkim kochającego ojca, który jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Ma także wspaniały dom, niczego mu nie brakuje. Jeżeli chodzi o jego przyszłość, to także wie, co chce robić i co z pewnością będzie robił. Jest to kierowanie firmą jego ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Można powiedzieć, że ma idealne życie. Któż z nas o takim nie marzy? Jednakże za namową ojca, postanawia pójść na studi...