Przejdź do głównej zawartości

Aby poznać własne granice, trzeba je przekraczać...

Dziś postanowiłam przedstawić Wam swoją opinię odnośnie książki Renaty Choczko pod tytułem Aż do DNA. Jest to swoista powieść oparta na konstrukcji pamiętnika, ale zanim przejdę do sedna sprawy, chciałabym kilka słów napisać odnośnie samej autorki.


Otóż Renata Choczko jest kobietą wszechstronną, ponieważ to nie tylko pisarka, ale także dziennikarka, blogerka, która prowadzi bloga Wydaczeni. Jak możemy dowiedzieć się z okładki książki pani Renata obecnie mieszka i pracuje w Amsterdamie. Powieść Aż do DNA  nie jest pierwszym dziełem autorki, bowiem jej literackim debiutem jest książka Gracze. Jednakże w moim przypadku po raz pierwszy z twórczością tej autorki zetknęłam się właśnie przy okazji czytania powieści Aż do DNA.


Tak jak wcześniej wspomniałam powieść oparta jest na konstrukcji pamiętnika, który prowadzi młoda dziewczyna – Roxi.


Roxi ma 19 lat i jest piękną dziewczyną. Pewną siebie, pozbawioną hamulców i kompleksów. Jej życie to ciąg imprez, używek, seksu z przypadkowymi partnerami dającego jej poczucie władzy nad nimi. Do czasu…


Roxi poznaje starszego, intrygującego mężczyznę i z zaskoczeniem odkrywa, że życie to nie tylko wieczna zabawa, ale też samotność, konieczność wyboru, potrzeba miłości. Czy pod zasłoną imprezowiczki kryje się wrażliwa, łaknąca prawdziwej bliskości dziewczyna? Czy przeżycia kobiet w poprzednim pokoleniu mogą wpływać na jej wybory?


Roxi będzie musiała zdecydować, jak dalej pokierować swoim życiem. Jedna z dróg będzie prowadzić do upadku, druga – do ocalenia. Którą z nich wybierze?


Według mnie to powieść, która porusza bardzo ważne tematy takie jak samotność – szczególnie wśród młodych osób – niezrozumienie u rówieśników. To w pewien sposób bardzo głęboka opowieść o życiu dziewiętnastolatki, która poszukuje samej siebie i po wielu przeżyciach i przejściach wreszcie ją odnajduje. Śmiało można powiedzieć, że sama postać Roxi jest niezwykle złożona. Niekiedy jest to zbuntowana, pełna buntu i młodzieńczej pasji dziewczyna, która próbuje żyć po swojemu i przekracza wszelkie granice, a za chwilę staje się niezwykle wrażliwą młodą kobietą. Jej postać jest bardzo wyrazista i niesztampowa. Momentami szokuje i budzi kontrowersje.


Moim zdaniem u źródła zachowania dziewczyny są jej problemy rodzinne. Brak relacji z rodzicami Roxi rekompensuje sobie chwilowymi związkami z bogatymi mężczyznami. Roxi jest zagubiona w swoim świecie, szuka drogi, którą będzie mogła podążyć.


Podsumowując, powieść Renaty Choczko Aż do DNA jest niezwykle kontrowersyjną i odważną książką. Z drugiej jednak strony przynosi bardzo ważne przesłanie, że nie wystarczy udawać, grać kogoś, kim się nie jest w celu zdobycia akceptacji i zrozumienia ze strony innych ludzi. Najważniejsze jest, aby zaakceptować własnego siebie. Ta nauka, która płynie z powieści jest bardzo ważna i uniwersalna.


Książka należy akurat do tych ”trudniejszych”, nie da się przejść wokół niej obojętnie, bowiem wyciska swoje piętno na człowieku i nie pozwala zapomnieć. Tym samy zmusza do pewnej refleksji. Jest bardzo kontrowersyjna, więc stanowczo nie polecam jej osobom, które w książkach poszukują relaksu, bo w Aż do DNA  tego nie znajdziecie. Mimo to osobom, które lubią, kiedy poruszane są w literaturze takie tematy, mogę polecić ją z czystym sercem.


Za możliwość przeczytania książki Renaty Choczko Aż do DNA i wyrażenia swojej opinii na jej temat chciałabym bardzo podziękować Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...

Recenzja książki PAPIEROWE MARZENIA Richard Paul Evans

Bardzo przepraszam, ja tylko…- Zrobiłem krok w jego kierunku, pragnąc rozpaczliwie ukryć się przed nim i wiedząc, że nie jestem w stanie. – Przyszedłem, żeby Cię przeprosić.- Opuściłem głowę. – Postąpiłeś słusznie, wyrzekając się mnie. Bardzo przepraszam. – Nie unosiłem głowy w oczekiwaniu na jego słowa- słów nagany i odrzucenia. Książka Richarda Paula Evansa- Papierowe marzenia to książka, która według mnie zasługuje na uwagę. Jest to bowiem książka o wybaczaniu oraz przemianie wewnętrznej głównego bohatera.  Luke, bo o nim jest tutaj mowa, ma w swoim życiu wszystko. Ma przede wszystkim kochającego ojca, który jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Ma także wspaniały dom, niczego mu nie brakuje. Jeżeli chodzi o jego przyszłość, to także wie, co chce robić i co z pewnością będzie robił. Jest to kierowanie firmą jego ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Można powiedzieć, że ma idealne życie. Któż z nas o takim nie marzy? Jednakże za namową ojca, postanawia pójść na studi...