Chciałbym zniknąć. Nie istnieć. Rozpłynąć się w powietrzu jak zapach.
O Katarzynie Bondzie ostatnimi czasy jest bardzo głośno. A to wszystko za sprawą jej książek. O stylu pisarskim autorki przekonałam się niedawno na własnej skórze. Otóż jestem świeżo po lekturze jej książek z cyklu Cztery Żywioły Saszy Załuskiej, czyli książek Pochłaniacz i Okularnik.
Na co dzień zajmuję się tworzeniem profili, czyli portretów nieznanych sprawców. Pomagam policji, sądom, czasem prywatnym osobom czy firmom. W skrócie: jestem w stanie ustalić, jakie cechy ma osoba, która dokonała przestępstwa, w jakim jest wieku, jakiej płci, a nawet – gdy mamy do czynienia ze zbrodnią – gdzie mieszka i pracuje.
Główną postacią w powieści jest Sasza Załuska. Jest to była policjantka, która obecnie zajmuje się profilowaniem. Kobieta ta staje przed nie lada trudnym zdaniem. Musi rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci właściciela klubu muzycznego. Jednakże w pierwszej kolejności musi przebić się przez mur milczenia osób, które o całej sprawie mogą dużo wiedzieć. Aby dotrzeć do mordercy musi niejako cofnąć się do wydarzeń rozgrywających się w przeszłości, bo tam można doszukiwać się ich wpływu na współczesność.
Wiedza to rzecz cenniejsza niż góra złota, ważne tylko, by umieć ją dozować.
Moim zdaniem jest to bardzo ciekawa książka, która pozwoli na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. To, co najbardziej mi się w niej podoba, to oczywiście wielość wątków, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Jednakże to tylko złudzenie, ponieważ każde z nich ma wpływ na następne, a co za tym idzie ich dopasowanie da rozwiązanie zagadki morderstwa.
Szczerze polecam książkę Katarzyny Bondy pod tytułem Pochłaniacz z tego względu, że mnóstwo w niej nagłych zwrotów akcji, wątków, co sprawia, że nie sposób się nudzić podczas czytania.
Komentarze
Prześlij komentarz