Przejdź do głównej zawartości

Zapraszam na recenzję powieści niełatwej…

Diane Chamberlain to kolejna autorka, której powieści muszę wpisać na swoją listę książek do przeczytania. Do tej pory nie znałam tej autorki, ale zmieniło się to przy okazji książki W cieniu, która została wydana w tym roku nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Powieść, o której wspominam wywarła na mnie szczególne wrażenie, ponieważ w niej znajduje się wszystko. Tak, jak w życiu każdego z nas, tak również w książce znaleźć możemy wiele radości przemieszanych ze smutkami, troskami oraz życiowymi problemami, które musimy rozwiązać. Jednakże znaleźć możemy w niej nadzieję na lepsze czasy. W mojej opinii jest to wbrew pozorom powieść optymistyczna, mimo że trudna.

To, co najbardziej spodobało mi się w całej historii, to fakt, iż autorka stawia swoich bohaterów w bardzo trudnym położeniu – przed wyborami, które muszą podjąć, a żaden z nich nie jest łatwy.
Zawsze będzie miał żonę, którą kocha, ale która już nigdy nie będzie dla niego żoną. Nie będzie przyjaciółką, której mógłby się zwierzyć, ani partnerką, z którą mógłby dzielić radości i zmartwienia. Ani kochanką, która dotknęłaby go tak, jak pragnął być dotykany. Tak wiele stracił.

Parą głównych bohaterów jest Joelle i Liam. Początkowo są dobrymi przyjaciółmi. Lecz tragedia, która doświadczyła Liama zbliża ich do siebie. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że ową tragedią okazała się choroba jego żony – Mary, a dokładniej rzecz ujmując wylew. Stało się to przy narodzinach ich pierwszego dziecka, w skutek czego spowodował on nieodwracalne zmiany w jej mózgu.
Rozdarta poczuciem winy Joelle postanawia pomóc Marze za wszelką cenę. Poszukiwania prowadzą ja do zagadkowej uzdrowicielki, która przed laty rzekomo uratowała jej życie. Kobieta również skrywa bolesną tajemnicę i uświadamia Joelle, że bywają uczucia skazane na zgubę oraz takie, które przetrwają wbrew wszelkim przeciwnościom losu.

Trzeba przyznać, że powieść Chamberlain jest bardzo prawdziwa. Porusza tematy, z którymi musimy często mierzyć się na co dzień. Dlatego też uważam, że są bliskie każdemu człowiekowi i przez to czytelnik tej książki z pewnością to doceni.

Sama powieść potrafi zaskoczyć i to w momentach najbardziej nieoczywistych. Zresztą sama autorka w bardzo swobodny i lekki podeszła do tematu. Dzięki czemu powieść nie jest przesycona negatywnymi odczuciami.

W książce znajdziemy również wiele tajemnic, które stopniowo się odkrywają. To również wpływa na wyjątkowość tej powieści. Gdyż stawia tym samym czytelnika w ciekawym położeniu, ponieważ musi on podejmować kolejne i kolejne decyzje.

Podsumowując, książka jest naprawdę godna polecenia. Niezwykle porusza i tym samym prowokuje niejako do refleksji na temat tego, co jest w naszym życiu najważniejsze i jak postąpilibyśmy w takiej sytuacji, w której zostali postawieni główni bohaterowie.

Moim zdaniem książka może się spodobać każdemu, ponieważ pomimo poruszania dosyć trudnego tematu związków międzyludzkich w obliczu tragedii, książka w odbiorze jest niezwykle lekka. Autorka z niezwykłym wyczuciem i gracją ukazuje stworzoną przez siebie rzeczywistość, dzięki czemu nie ma się uczucie nierealności.

Jeżeli więc macie ochotę na chwilę wzruszeń i refleksji, to powinniście sięgnąć po książkę Diane Chamberlain zatytułowaną W cieniu, moim skromnym zdaniem – naprawdę warto. Polecam ją z całego serca.

Za egzemplarz recenzencki chciałabym podziękować Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie 2023 roku

  Dzisiaj przychodzę do was z bardzo krótkim podsumowaniem minionego roku i przedstawieniem czytelniczych planów na nowy rok. Rok 2023 pod względem lektur był bardzo dobry. Przez pierwszą połowę roku czytałam książki, z których jedna była lepsza od drugiej. Można powiedzieć, że niemal chłonęłam książki. Życzyłam sobie, że ten stan się utrzyma jak najdłużej. Niestety w pewnym momencie roku przyszedł trudniejszy dla mnie czas, który w konsekwencji zakończył się zastojem czytelniczym. Na szczęście pokonałam ten dziwny stan. Kolejne lektury okazały się również godne przeczytania, a co więcej polecenia. W roku 2023 bardzo dużo się działo. Przede wszystkim byłam na targach książki w dwóch miastach w Białymstoku i w Warszawie, gdzie udało mi się wreszcie spotkać i chwilę porozmawiać z moim ulubionym autorem czyli Remigiuszem Mrozem. Dla mnie targi książki to doskonała okazja, aby spotkać się przede wszystkim z autorami, ponieważ niestety nie ma się takiej możliwości na co dzień. Nie zawsz

Milan Kundera- Nieznośna lekkość bytu [RECENZJA]

Bardzo rzadko zdarza się, że przeczytam książkę dwukrotnie.  Ostatnio taki przypadek dotyczy książki autorstwa Milana Kundery pod tytułem „Nieznośna lekkość bytu”. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę na pierwszym, bądź drugim roku studiów. Wówczas nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Przeczytałam ją z dość prostego powodu. Otóż pojawiła się w jednej z książek Guillaume Musso, a że jest to jeden z moich ulubionych autorów, to zdecydowałam się sięgnąć po powieść, którą przywołał na kwartach swojej powieści. W drugim przypadku było trochę inaczej. Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ została zaproponowana jako książka do przeczytania w czerwcu w ramach Białostockiego Klubu Książki. I dopiero po tej drugiej lekturze muszę stwierdzić, że już rozumiem, skąd takie uznanie dla tej powieści Kundery. Wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w tej powieści. Głównym bohaterem w powieści jest Tomasz oraz miłość jego życia- Teresa. Tomasz to niepoprawny

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi.