Przejdź do głównej zawartości

Recenzja- „Londyn. Przewodnik National Geographic”, Louise Nicholson

Londyn jest jedną z europejskich stolic, którą nie uda się zwiedzić w ciągu jednego dnia, ponieważ posiada tak wiele ciekawych miejsc, atrakcji turystycznych oraz zabytków, że ich dokładne obejrzenie zajmuje bardzo wiele czasu. Zresztą w mieście możemy podziwiać ślady bogatej historii, sięgającej czwartego dziesięciolecia. W Londynie odnajdziemy wiele zabytków architektury światowej oraz cenne obiekty kultury i sztuki. Nie dziwi więc fakt, że każdego dnia w tym brytyjskim mieście spotkać możemy tak wielu turystów, którzy z niesłabnącym entuzjazmem przemieszczają się z jednego miejsca do drugiego.


W tym roku, nakładem Wydawnictwa Burda ukazał się przewodnik National Geographic po Londynie, który z pewnością ułatwi nam, na początek zaplanowanie zwiedzania Londynu, a w dalszej kolejności dostarczy wiele ciekawych informacji już na miejscu.




„Zobacz to ekscytujące miasto, pełne imponujących budowli, różnorodne i dynamiczne. Zachwyć się przepychem królewskich rezydencji i obejrzyj zmianę warty przed Buckingham Palace. Wstąp do galerii i muzeów, przejdź się brzegiem Tamizy od Westminster Bridge do Tower Bridge, a także po centrum finansowym świata- City. Odwiedź targi przy Petticoast Lane i Portobello Road, Chinatown, pełną teatrów Shaftesbury Avenue oraz handlową Oxford Street.”



Przewodnik po Londynie to świetna propozycja dla osób wybierających się właśnie do tej stolicy europejskiej. Zawiera bowiem wiele przydatnych informacji i ciekawostek, dzięki czemu miasto staje się jeszcze atrakcyjniejsze w naszych oczach. Na wewnętrznej stronie okładki znaleźć możemy dokładny plan londyńskiego metra. Dzięki czemu nasza podróż okaże się o wiele przyjemniejsza i nie zgubimy się w drodze do obranego celu. Ponadto na kartach przewodnika odnaleźć możemy wiele map nie tylko po parkach, ale również ciekawą mapę British Museum.


Do plusów tego przewodnika z całą pewnością mogę zaliczyć wielość opisów, które są bardzo interesujące. Poniekąd również motywują do odwiedzenia opisywanych miejsc i przekonania się o ich atrakcyjności na własne oczy. Także zamieszczone fotografie pełnią podobną funkcję. Dzięki nim łatwiej jest nie tylko wyobrazić sobie dany zabytek, czy dzieło sztuki, ale również dowiedzieć się o nim czegoś więcej.


W przewodniku możemy odnaleźć również rady bywalców, czyli informacje dotyczące różnych zagadnień dotyczących Londynu. Są to informacje pochodzące od fotografików, podróżników i dziennikarzy National Geographic oraz rodzimych mieszkańców miasta. Dzięki temu dowiemy się o zasadach postępowania w różnych miejscach i o innych ciekawych atrakcjach, których w Londynie z pewnością nie brakuje.




„RADA BYWALCA:  W Princes Arcade w Piccadilly od ponad wieku mistrz czekolady Prestat wytwarza jedne z najlepszych trufli, jakich można skosztować”.



Przewodnik po Londynie stanowi nie jako świetną alternatywę również dla wszystkich pasjonatów podróży, którzy z różnych względów nie są w stanie odbyć ich tak, jakby chcieli. W domowych warunkach również można podróżować, chociażby palcem po mapie – to również jest ekscytująca zabawa.


Jeżeli to wszystko, o czym pisałam wyżej Was nie przekonało, to może ostatecznie przekona Was okładka, która jest niezwykle kolorowa i oczywiście z dwiema największymi atrakcjami Londynu, czyli czerwonym dwupiętrowym autobusem i Big Benem. Od razu rzuca się w oczy i przyciąga kolorami.


Gdybym miała podsumować przewodnik po Londynie jednym słowem, to chyba wybrałabym „użyteczny”, ponieważ przydaje się na każdym etapie podróży i jej planowania, a ponadto przeglądanie fotografii i czytanie kolejnych opisów jest naprawdę wspaniałą zabawą. Dlatego zachęcam wszystkich do sięgnięcia po ten wyjątkowy przewodnik, ponieważ każda chwila z nim spędzona z pewnością nie należy do straconych. Po jego wnikliwej lekturze Londyn nie będzie kojarzył Wam się wyłącznie z Królową Elżbietą i Tamizą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Hanya Yanagihara- Małe życie [RECENZJA]

Wreszcie po prawie czterech latach od premiery książki „Małe życie „ autorstwa Hanya Yanagihara w Polsce zdobyłam się na odwagę, aby ją wreszcie zrecenzować. Gwarantuję Wam jedno – jest to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podobnej na rynku wydawniczym na pewno nie znajdziecie. Szczerze mówiąc lektura tej książki do najłatwiejszych nie należy. Po pierwsze czytelnika może przerażać przede wszystkim jej rozmiar – jest to ponad 800 stron naprawdę świetnej literatury. Po drugie, na samym początku bardzo ciężko jest „wgryźć się” w całą historię. Przez pierwsze 100-150 stron można odnieść wrażenie, że powieść to typowy książkowy gniot, który niczego sobą nie reprezentuje. Jednak, kiedy przebrnie się przez tą – w mojej opinii – najtrudniejszą cześć, to dalsza lektura książki jest największą przyjemnością. W powieści zostały opisane losy czterech przyjaciół – Willema, Jude’a, JB i Malcolma. Pomimo tego, że każdy z nich jest inny – mają różne temperamenty, wykonują różne zaw...

ZAGADKA WEST HEART- Dann McDorman [RECENZJA]

  Takiej powieści na pewno nie czytaliście! Jestem o tym wręcz przekonana. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o swoich wrażeniach po przeczytaniu książki „Zagadka West Heart”. Po pierwsze musicie wiedzieć, że to powieść kryminalna zupełnie inna niż wszystkie. Owszem mamy tutaj do czynienia z morderstwem oraz próbą odnalezienia zabójcy. Natomiast sama konstrukcja powieści jest zupełnie inna niż tak, do której zostaliśmy przyzwyczajeni przez autorów piszących w tym gatunku. To coś innego i tym samym zaskakującego czytelnika, że naprawdę nie sposób oderwać się od pierwszej strony. Akcja powieści toczy się w klubie myśliwskim West Heart, gdzie przybywają w pewien lipcowy weekend jego członkowie, aby oddać się tradycyjnym zajęciom (czyt. polowaniom i licznym bankietom) i miło spędzić letni czas. Członkowie klub są naprawdę różni. Nie tylko pod względem majętności, ale także pod względem wyznawanych wartości, czy filozofii życia. Wśród uczestników wydarzeń znajdziemy zatem prezesa...