Przejdź do głównej zawartości

Recenzja- „Nowy Jork. Przewodnik National Geographic” Michael S. Durham

To, co z pewnością wiemy o Nowym Jorku jest fakt, że jest to najludniejsze miasto w Stanach Zjednoczonych. Jednak, czy mamy świadomość, jak prawidłowo zatrzymać taksówkę, albo jak obejrzeć spektakl teatralny zupełnie za darmo? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziemy w przewodniku po Nowym Jorku.


Najnowszy przewodnik National Geographic po Nowym Jorku przyciąga już samą okładką, na której umieszczono symbol miasta – żółte taksówki. Jednak to co znajdziemy w środku – zapiera dech w piersiach. Takie wrażenie sprawiają przede wszystkim fotografie, które w mojej opinii są spektakularne, ponieważ nie tylko oddają klimat tego miasta, ukazując jego główne atrakcje, ale także sprawiają, że ma się nieodpartą ochotę wsiąść do pierwszego samolotu do Nowego Jorku i na własnej skórze się o tym przekonać. Tak było także w moim przypadku. Po przejrzeniu przewodnika to miasto stało się kolejnym punktem na mojej liście miejsc do odwiedzenia.




„Daj się porwać klimatowi miasta, jego panoramie ze szczytu Empire State Building. Przepłyń promem na Staten Island, objedź Manhattan na rowerze, zobacz światła Times Square i przejdź się mostem Brooklyńskim. Zjedz w Chinatown, Little Italy lub SoHo i odetchnij u św. Trójcy – duchowej oazie  pośród drapaczy chmur. Sprawdź, kim są Królowa i Król Greene Street i daj się zahipnotyzować Liliom wodnym w Muzeum Sztuki Nowoczesnej”



- fragment z okładki


To co wyróżnia ten przewodnik wśród innych są  przede wszystkim interesujące opisy, które czyta się niemal jak dobrą powieść. Dzięki temu przyswajanie wiedzy na temat miasta i kolejnych informacji dotyczących sztuki, architektury nie stanowi tortury, ale świetną zabawę.




„Nieprzewidywalny, nieokiełznany i urozmaicony Nowy Jork dzięki energii i duchowi od ponad czterech wieków jak magnes przyciąga twórców i artystycznie uzdolnionych rzemieślników”



- fragment z przewodnika


Ponadto publikację wzbogacają liczne mapy i plany – jak linia nowojorskiego metra. Dzięki czemu łatwiej będzie nam nie tylko zaplanować atrakcje, które chcemy zobaczyć, ale kiedy już będziemy na miejscu, wówczas nie pozwolą nam się zgubić.


Na wielu stronach przewodnika możemy znaleźć wyróżnione rady bywalców, czyli osób które są znawcami poszczególnych miejsc, czy zwyczajów. Są one o tyle ciekawe, ponieważ przynoszą nie tylko przydatną wiedzę, ale pozwolą także uniknąć kłopotliwych sytuacji, które dla mieszkańców są oczywiste, a dla nas (niewtajemniczonych) mogą sprawić wiele problemów.


Przewodnik po Nowym Jorku jest świetną propozycją dla tych, którzy wybierają się do tego miasta. Jest on wydany w wydaniu broszurowym, więc nie powinien zajmować wiele miejsca w walizce. Ponadto jest nie za ciężki, przez co można śmiało wziąć go ze sobą, wyruszając na zwiedzanie miasta.


Podsumowując, chcę podkreślić, że przewodnik jest naprawdę wyjątkową publikacją i w mojej opinii spodoba się również tym osobom, które niekoniecznie wybierają się w podróż do Nowego Jorku. Jest to świetna okazja do tego, aby pogłębić naszą wiedzę dotyczącą tego miasta. Wielość informacji i ciekawych zdjęć powoduje, że w tym przewodniku każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie i z pewnością nie będzie się nudzić. W mojej opinii – naprawdę warto.


Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcenie wszystkich do sięgnięcia po ten niespotykany przewodnik. A może dzięki temu będzie to impuls do podróży?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie 2023 roku

  Dzisiaj przychodzę do was z bardzo krótkim podsumowaniem minionego roku i przedstawieniem czytelniczych planów na nowy rok. Rok 2023 pod względem lektur był bardzo dobry. Przez pierwszą połowę roku czytałam książki, z których jedna była lepsza od drugiej. Można powiedzieć, że niemal chłonęłam książki. Życzyłam sobie, że ten stan się utrzyma jak najdłużej. Niestety w pewnym momencie roku przyszedł trudniejszy dla mnie czas, który w konsekwencji zakończył się zastojem czytelniczym. Na szczęście pokonałam ten dziwny stan. Kolejne lektury okazały się również godne przeczytania, a co więcej polecenia. W roku 2023 bardzo dużo się działo. Przede wszystkim byłam na targach książki w dwóch miastach w Białymstoku i w Warszawie, gdzie udało mi się wreszcie spotkać i chwilę porozmawiać z moim ulubionym autorem czyli Remigiuszem Mrozem. Dla mnie targi książki to doskonała okazja, aby spotkać się przede wszystkim z autorami, ponieważ niestety nie ma się takiej możliwości na co dzień. Nie zawsz

Milan Kundera- Nieznośna lekkość bytu [RECENZJA]

Bardzo rzadko zdarza się, że przeczytam książkę dwukrotnie.  Ostatnio taki przypadek dotyczy książki autorstwa Milana Kundery pod tytułem „Nieznośna lekkość bytu”. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę na pierwszym, bądź drugim roku studiów. Wówczas nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Przeczytałam ją z dość prostego powodu. Otóż pojawiła się w jednej z książek Guillaume Musso, a że jest to jeden z moich ulubionych autorów, to zdecydowałam się sięgnąć po powieść, którą przywołał na kwartach swojej powieści. W drugim przypadku było trochę inaczej. Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ została zaproponowana jako książka do przeczytania w czerwcu w ramach Białostockiego Klubu Książki. I dopiero po tej drugiej lekturze muszę stwierdzić, że już rozumiem, skąd takie uznanie dla tej powieści Kundery. Wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w tej powieści. Głównym bohaterem w powieści jest Tomasz oraz miłość jego życia- Teresa. Tomasz to niepoprawny

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi.