Przejdź do głównej zawartości

Wszystkie odcienie złota [RECENZJA]

 


Ostatnio o polskiej siatkówce jest niezwykle głośno. Dlatego ja również chciałabym wtrącić swoje trzy grosze. A to za sprawą książki, którą ostatnio przeczytałam, czyli „Wszystkie odcienie złota”, której autorami są Małgorzata Glinka oraz Kamil Skłodowski.

Myślę, że Małgorzaty Glinki nie trzeba przedstawiać szerszej publiczności. Dla tych trochę młodszych kibiców siatkówki podpowiem, że to znakomita siatkarka, która w swojej karierze zawodniczej osiągnęła liczne zwycięstwa, zarówno te klubowe, jak i z żeńską reprezentacją.

W książce znajdziemy opowieść nie tylko o siatkówce, o trudach treningów, czy radości z wygranych. Gosia Glinka bowiem odkrywa przed czytelnikami, kibicami również swoje życie prywatne i tak naprawdę pokazuje, że jest normalnym człowiekiem. Pomimo iż odnosiła sukcesy sportowe, to pozostała sobą. Dzięki temu wyraźnie widać, że sukcesy na siatkarskim boisku okupione były trudem, potem, a nierzadko łzami. Gosia często musiała poświęcać pewne sprawy, albo wybierać między karierą zawodniczki, a życiem prywatnym, rodzinnym.

We „Wszystkich odcieniach złota” odnajdziemy wszystko to, co mogliśmy śledzić z relacji telewizyjnych, prasowych. Jednak możemy to zaobserwować z zupełnie innej strony – z perspektywy osoby, która brała udział w tych wydarzeniach i nieraz była ich uczestnikiem.

Książkę ubogacają liczne zdjęcia – również te z archiwum prywatnego siatkarki. To, co spodobało mi się najbardziej to to, że Gosia Glinka pozwoliła wypowiedzieć się również swoim koleżankom z boiska. Przez co – w mojej opinii – ta relacja jest jeszcze pełniejsza. Dziewczyny wspominają również swojego trenera – śp. Andrzeja Niemczyka. Bez ogródek opowiadają, jaki był i czego dzięki niemu się nauczyły.

Książkę czyta się wręcz fenomenalnie. Jak już się zacznie, to bardzo ciężko ją odłożyć. Mi lektura zajęła mniej więcej 3-4 godziny. Czytałam ją w pociągu, jadąc na tegoroczny urlop. Tak mnie wciągnęła, że nie zwracałam uwagi na otoczenie. Lektura jest niezwykle lekka, więc doskonale nadaje się na zbliżające się jesienne wieczory.

Z całego czytelniczego serduszka polecam sięgnąć po książkę „Wszystkie odcienie złota”, ponieważ książka jest tak prawdziwa i naprawdę znajdziemy w niej różne odcienie złota.

Za egzemplarz książki chciałabym podziękować wydawnictwu SQN.

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...

Recenzja książki PAPIEROWE MARZENIA Richard Paul Evans

Bardzo przepraszam, ja tylko…- Zrobiłem krok w jego kierunku, pragnąc rozpaczliwie ukryć się przed nim i wiedząc, że nie jestem w stanie. – Przyszedłem, żeby Cię przeprosić.- Opuściłem głowę. – Postąpiłeś słusznie, wyrzekając się mnie. Bardzo przepraszam. – Nie unosiłem głowy w oczekiwaniu na jego słowa- słów nagany i odrzucenia. Książka Richarda Paula Evansa- Papierowe marzenia to książka, która według mnie zasługuje na uwagę. Jest to bowiem książka o wybaczaniu oraz przemianie wewnętrznej głównego bohatera.  Luke, bo o nim jest tutaj mowa, ma w swoim życiu wszystko. Ma przede wszystkim kochającego ojca, który jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Ma także wspaniały dom, niczego mu nie brakuje. Jeżeli chodzi o jego przyszłość, to także wie, co chce robić i co z pewnością będzie robił. Jest to kierowanie firmą jego ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Można powiedzieć, że ma idealne życie. Któż z nas o takim nie marzy? Jednakże za namową ojca, postanawia pójść na studi...