Przejdź do głównej zawartości

Czytelnicze podsumowanie 2023 roku

 

Dzisiaj przychodzę do was z bardzo krótkim podsumowaniem minionego roku i przedstawieniem czytelniczych planów na nowy rok.



Rok 2023 pod względem lektur był bardzo dobry. Przez pierwszą połowę roku czytałam książki, z których jedna była lepsza od drugiej. Można powiedzieć, że niemal chłonęłam książki. Życzyłam sobie, że ten stan się utrzyma jak najdłużej. Niestety w pewnym momencie roku przyszedł trudniejszy dla mnie czas, który w konsekwencji zakończył się zastojem czytelniczym. Na szczęście pokonałam ten dziwny stan. Kolejne lektury okazały się również godne przeczytania, a co więcej polecenia.

W roku 2023 bardzo dużo się działo. Przede wszystkim byłam na targach książki w dwóch miastach w Białymstoku i w Warszawie, gdzie udało mi się wreszcie spotkać i chwilę porozmawiać z moim ulubionym autorem czyli Remigiuszem Mrozem. Dla mnie targi książki to doskonała okazja, aby spotkać się przede wszystkim z autorami, ponieważ niestety nie ma się takiej możliwości na co dzień. Nie zawsze bowiem jest możliwość pójść na spotkanie autorskie.



Kolejnym ważną zmianą był fakt, że więcej książek poznałem w formie audiobooków. Dzięki czemu mogłam słuchać książek w trakcie podróży, bądź przy okazji wykonywania zwykłych codziennych czynności. Słuchanie audiobooków to dla mnie niesamowita okazja, aby zapoznać się z treścią danej książki w trochę inny sposób. Zwłaszcza, że często lektor poprzez modulację głosem podpowiada, czy uwypukla te ważniejsze fragmenty powieści.

Rzeczą, którą bardzo chciałabym się pochwalić jest to, że wreszcie posiadam swój wymarzony regał na książki, na którym znalazły swoje miejsce wszystkie egzemplarze. Książki te do tej pory leżały w różnych częściach mojego mieszkania. Natomiast teraz,  dzięki temu, że wszystkie książki mam w jednym miejscu, to wreszcie mogę podziwiać swoją biblioteczkę w całej okazałości.





Oczywiście, nie wszystkie plany czytelnicze udało mi się zrealizować, ale jestem dumna ze swojego wyniku, ponieważ udało mi się przeczytać 53 książki. Dla mnie jest to osiągniecie osobistego rekordu. I daje mi motywację do czytania więcej.

Jaki jest mój cel na 2024 rok?

Otóż chciałabym przeczytać więcej książek – moim celem jest przeczytanie 60 książek. Mam nadzieję, że dzięki temu zmniejszy się liczba książek nieprzeczytanych na mojej półce. Dodatkowo chciałabym dalej słuchać audiobooków i już mam nawet kilka pozycji do odsłuchania.

A jakie są Wasze plany czytelnicze na 2024 rok?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Milan Kundera- Nieznośna lekkość bytu [RECENZJA]

Bardzo rzadko zdarza się, że przeczytam książkę dwukrotnie.  Ostatnio taki przypadek dotyczy książki autorstwa Milana Kundery pod tytułem „Nieznośna lekkość bytu”. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę na pierwszym, bądź drugim roku studiów. Wówczas nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Przeczytałam ją z dość prostego powodu. Otóż pojawiła się w jednej z książek Guillaume Musso, a że jest to jeden z moich ulubionych autorów, to zdecydowałam się sięgnąć po powieść, którą przywołał na kwartach swojej powieści. W drugim przypadku było trochę inaczej. Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ została zaproponowana jako książka do przeczytania w czerwcu w ramach Białostockiego Klubu Książki. I dopiero po tej drugiej lekturze muszę stwierdzić, że już rozumiem, skąd takie uznanie dla tej powieści Kundery. Wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w tej powieści. Głównym bohaterem w powieści jest Tomasz oraz miłość jego życia- Teresa. Tomasz to niepoprawny

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi.