„Ile przemocy i okrucieństwa może pomieścić ten mały kraj u stóp Himalajów…” Książka, o której chciałabym Wam opowiedzieć, pretenduje do miana najlepszej książki przeczytanej w 2018 roku. Jest to za sprawą przede wszystkim tematu, który porusza, a mianowicie traktowania i sytuacji kobiet w Nepalu. „Burka w Nepalu nazywa się sari” to reportaż autorstwa Edyty Stępczak - zapis jej obserwacji i rozmów przeprowadzonych w ciągu pięciu lat zamieszkiwania w tym kraju. Autorka w swojej książce pokazuje zupełnie inny świat, inne wyobrażenie o Nepalu, który znamy przede wszystkim z pięknych zdjęć Himalajów. „(…) haniebne zachowanie nepalskiego mężczyzny nie przynosi kobiecie ujmy. W powszechnej ocenie jej wartość jest bowiem na tyle niska, że mężczyzna żadnym czynem nie może się zniżyć do jej poziomu, a tym samym nie jest w stanie ugodzić w jej honor”. Rozpoczynając lekturę tej książki, nie spodziewałam się, że tak bardzo mną wstrząśnie. Otóż do tej pory nie zdawałam sobie spraw...
Blog z recenzjami książek, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie...