Przejdź do głównej zawartości

Co zamierzam przeczytać we wrześniu?

 

 Wrzesień, to jeden z tych miesięcy w roku, w którym chętniej sięgam po książki. Kiedy czuć już jesień w powietrzu, wieczory są o wiele chłodniejsze, to najlepiej spędzać ten czas z książką, kocykiem i ciepłą herbatką. W związku z tym postanowiłam przygotować sobie listę książek, które postaram się przeczytać w tym miesiącu. A są to książki Remigiusza Mroza:

Wybaczam Ci

Póki co najnowsza książka tegoż autora. Tej książki jestem bardzo ciekawa i zapewne sięgnę po nią jako pierwszą. Dostałam ją w tym roku na urodziny i oczywiście nie mogło zabraknąć jej w tym zestawieniu. O swoich odczuciach po jej lekturze postaram się odpowiedzieć w osobnej recenzji.

 


Nieodgadniona

Druga część serii o Damianie Wernerze. Po przeczytaniu pierwszej części – Nieodnalezionej – bardzo jestem ciekawa dalszych losów tego bohatera.

 


Parabellum. Głębia osobliwości

W tym roku postawiłam sobie za cel ukończenie cyklu Parabellum. Z racji tego, że do przeczytania pozostała mi ostatnia część, czyli Głębia osobliwości, więc dlaczego nie przeczytać jej właśnie we wrześniu? Już nie mogę doczekać się powrotu do historii braci Zaniewskich.

 


Chór zapomnianych głosów

I na koniec totalna niespodzianka! Coś, czego nikt się nie spodziewał! Bardzo rzadko sięgam po książki z tego gatunku, ale czego się nie robi dla ulubionego autora?

 


Powyższa lista książek jest tylko propozycją na wrzesień. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać o kilka pozycji książkowych więcej niż te wymienione.

A czy wy macie listę książek, które chcielibyście przeczytać w ciągu kilku następnych miesięcy, czy raczej sięgacie po nie na chybił-trafił? Dajcie znać, co będziecie czytać jesienią…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie 2023 roku

  Dzisiaj przychodzę do was z bardzo krótkim podsumowaniem minionego roku i przedstawieniem czytelniczych planów na nowy rok. Rok 2023 pod względem lektur był bardzo dobry. Przez pierwszą połowę roku czytałam książki, z których jedna była lepsza od drugiej. Można powiedzieć, że niemal chłonęłam książki. Życzyłam sobie, że ten stan się utrzyma jak najdłużej. Niestety w pewnym momencie roku przyszedł trudniejszy dla mnie czas, który w konsekwencji zakończył się zastojem czytelniczym. Na szczęście pokonałam ten dziwny stan. Kolejne lektury okazały się również godne przeczytania, a co więcej polecenia. W roku 2023 bardzo dużo się działo. Przede wszystkim byłam na targach książki w dwóch miastach w Białymstoku i w Warszawie, gdzie udało mi się wreszcie spotkać i chwilę porozmawiać z moim ulubionym autorem czyli Remigiuszem Mrozem. Dla mnie targi książki to doskonała okazja, aby spotkać się przede wszystkim z autorami, ponieważ niestety nie ma się takiej możliwości na co dzień. Nie zawsz

Milan Kundera- Nieznośna lekkość bytu [RECENZJA]

Bardzo rzadko zdarza się, że przeczytam książkę dwukrotnie.  Ostatnio taki przypadek dotyczy książki autorstwa Milana Kundery pod tytułem „Nieznośna lekkość bytu”. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę na pierwszym, bądź drugim roku studiów. Wówczas nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Przeczytałam ją z dość prostego powodu. Otóż pojawiła się w jednej z książek Guillaume Musso, a że jest to jeden z moich ulubionych autorów, to zdecydowałam się sięgnąć po powieść, którą przywołał na kwartach swojej powieści. W drugim przypadku było trochę inaczej. Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ została zaproponowana jako książka do przeczytania w czerwcu w ramach Białostockiego Klubu Książki. I dopiero po tej drugiej lekturze muszę stwierdzić, że już rozumiem, skąd takie uznanie dla tej powieści Kundery. Wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w tej powieści. Głównym bohaterem w powieści jest Tomasz oraz miłość jego życia- Teresa. Tomasz to niepoprawny

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi.