Przejdź do głównej zawartości

Recenzja książki TELEFON OD ANIOŁA

Jak wspominałam i alarmowałam wcześniej, kolejną recenzowaną przeze mnie książką będzie Telefon od  Anioła Guillaume Musso. Według mnie książka ta zasługuje na szczególną uwagę.


Zanim jednak opiszę, co wpłynęło na takie spojrzenie na książkę, chciałabym opisać, jak do mnie trafiła. Otóż razem z koleżanką bardzo lubimy tego autora i można powiedzieć, że przeczytałyśmy prawie wszystkie jego książki. A Telefon od  Anioła pożyczyła mi właśnie ta koleżanka. Za co jestem jej bardzo wdzięczna, ponieważ książka od razu mnie wciągnęła. Do tego stopnia, że nie mogła się od niej oderwać i przeczytałam ją w naprawdę krótkim czasie.

Książka przyniosła chwilę odprężenia po podwójnej sesji egzaminacyjnej na studiach i pozwoliła mi się zdystansować i odreagować stres związany ze studiami, egzaminami itd.

Według mnie książka zasługuje na uwagę, ponieważ akcja w niej opisana jest tak niezwykle dynamiczna i nieprzewidywalna, że można powiedzieć, iż zaskakuje niemal na każdej stronie. Niesamowite zwroty akcji i wielość wątków, sprawia, że człowiek ma ochotę czytać więcej i więcej. Zresztą sama się na tym złapałam, że starałam się rozwiązać treść zagadki, jaką stanowi cała książka. I kiedy myślałam, że już wiem wszystko, to jednak okazywało się, że się myliłam, że jest zupełnie inaczej.

Warto zaznaczyć, że książka jest tak wciągająca- zresztą powtarzam to już kolejny raz- że czytelnik niejako angażuje się w jej treść. Co dla osób takich jak ja jest świetnym rozwiązaniem.

Dlatego nie omieszkam polecać tej książki każdemu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie 2023 roku

  Dzisiaj przychodzę do was z bardzo krótkim podsumowaniem minionego roku i przedstawieniem czytelniczych planów na nowy rok. Rok 2023 pod względem lektur był bardzo dobry. Przez pierwszą połowę roku czytałam książki, z których jedna była lepsza od drugiej. Można powiedzieć, że niemal chłonęłam książki. Życzyłam sobie, że ten stan się utrzyma jak najdłużej. Niestety w pewnym momencie roku przyszedł trudniejszy dla mnie czas, który w konsekwencji zakończył się zastojem czytelniczym. Na szczęście pokonałam ten dziwny stan. Kolejne lektury okazały się również godne przeczytania, a co więcej polecenia. W roku 2023 bardzo dużo się działo. Przede wszystkim byłam na targach książki w dwóch miastach w Białymstoku i w Warszawie, gdzie udało mi się wreszcie spotkać i chwilę porozmawiać z moim ulubionym autorem czyli Remigiuszem Mrozem. Dla mnie targi książki to doskonała okazja, aby spotkać się przede wszystkim z autorami, ponieważ niestety nie ma się takiej możliwości na co dzień. Nie zawsz

Milan Kundera- Nieznośna lekkość bytu [RECENZJA]

Bardzo rzadko zdarza się, że przeczytam książkę dwukrotnie.  Ostatnio taki przypadek dotyczy książki autorstwa Milana Kundery pod tytułem „Nieznośna lekkość bytu”. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę na pierwszym, bądź drugim roku studiów. Wówczas nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Przeczytałam ją z dość prostego powodu. Otóż pojawiła się w jednej z książek Guillaume Musso, a że jest to jeden z moich ulubionych autorów, to zdecydowałam się sięgnąć po powieść, którą przywołał na kwartach swojej powieści. W drugim przypadku było trochę inaczej. Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ została zaproponowana jako książka do przeczytania w czerwcu w ramach Białostockiego Klubu Książki. I dopiero po tej drugiej lekturze muszę stwierdzić, że już rozumiem, skąd takie uznanie dla tej powieści Kundery. Wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi w tej powieści. Głównym bohaterem w powieści jest Tomasz oraz miłość jego życia- Teresa. Tomasz to niepoprawny

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi.