Przejdź do głównej zawartości

O książce, która poprawiła mi humor

Dawno nie miałam tak pozytywnych odczuć po lekturze książki. Stało się to za sprawą książki autorstwa Ewy Podsiadły-Natorskiej pod tytułem Nie omijaj szczęścia.


Tym samym chciałabym oznajmić, że biorę udział w konkursie „Błękitne Dziewczyny” z okazji premiery książki Nie omijaj szczęścia Ewy Podsiadły-Natorskiej. Autorka debiutowała powieścią Błękitne Dziewczyny – opisała w niej przygody tryskającej energią Kai Redo, która tworzy internetowy projekt zmieniający życie jej oraz tysięcy kobiet z całej Polski. Nazywają się Błękitnymi Dziewczynami – są szczęśliwe i akceptują siebie.


Jest to tak pozytywna książka, aż do tego stopnia, że nie sposób było się od niej oderwać. Można powiedzieć, że przeczytałam ją od deski do deski niemal jednym tchem. Nie mogłam oderwać się od czytania i pochłonęłam ją w bardzo szybkim – jak na mnie – czasie.


Życie to jednak karuzela, wielka układanka, jajko niespodzianka. Pisało te swoje pokręcone scenariusze; można było tylko pokornie czekać, co się wydarzy.


Jest to kontynuacja losów mieszkanki Radomia – Kai Redo. Chociaż nie czytałam poprzedniej części, czyli książki Błękitne dziewczyny, to od razu polubiłam główną bohaterkę i jej przyjaciółki. W mojej opinii mogłyby stać się nawet moimi dobrymi koleżankami. Pomimo tego, że każda jest inna, to razem stanowią świetne trio, które, gdy sytuacja tego wymaga, są w stanie stanąć za sobą murem. To takie współczesne wydanie Trzech Muszkieterów. Jest to doskonały przykład przyjaźni, która jest w stanie przetrwać wszystko.


Jak już wspomniałam na wstępie – książka jest bardzo pozytywna. Doceniam w niej przede wszystkim doskonałe poczucie humoru oraz ironię, które dominują niemal na każdej stronie. Dzięki temu opisywana rzeczywistość nabiera zupełnie innych kolorów i emocji. Przez to książka jest niezwykle lekka i ma się nieodparte wrażenia funkcjonowania w tym świecie. Cała historię bardzo przyjemnie się czyta. Brakuje tutaj zbyt długich opisów miejsc, czy osób. Dzięki temu Czytelnik może sobie więcej wyobrazić – jest w pewien sposób częścią opowieści.


Jeśli już znasz Błękitne Dziewczyny, to w tej książce spotkasz je ponownie. Jeśli ich nie znasz, to najwyższa pora je poznać!


Warto podkreślić, że książka jest pełna optymizmu i tym samym motywuje do działania. Historia Kai Redo pokazuje, że w życiu nie trzeba mieć wszystkiego, aby być szczęśliwym człowiekiem. Jednocześnie jest to przykład na to, że warto spełniać swoje marzenia i w chwilach, kiedy jest naprawdę ciężko, nie należy się poddawać. W takich sytuacjach trzeba się podnieść z kolan i z większym uporem dążyć do celu.


Książka jest niepowtarzalna, a lekki styl autorki oraz umiejętność kreowania rzeczywistości zasługują na uznanie. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Ewy Podsiadły-Natorskiej. Książka jest doskonała w okresie wakacyjnym, kiedy ma się większą ochotę na lekturę książek lekkich i odstresowujących, bo ona właśnie taka jest. Z czystym sercem mogę ją polecić. Na pewno się nie zawiedziecie – tak, jak ja się nie zawiodłam.


Za egzemplarz recenzencki chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Akurat.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Hanya Yanagihara- Małe życie [RECENZJA]

Wreszcie po prawie czterech latach od premiery książki „Małe życie „ autorstwa Hanya Yanagihara w Polsce zdobyłam się na odwagę, aby ją wreszcie zrecenzować. Gwarantuję Wam jedno – jest to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podobnej na rynku wydawniczym na pewno nie znajdziecie. Szczerze mówiąc lektura tej książki do najłatwiejszych nie należy. Po pierwsze czytelnika może przerażać przede wszystkim jej rozmiar – jest to ponad 800 stron naprawdę świetnej literatury. Po drugie, na samym początku bardzo ciężko jest „wgryźć się” w całą historię. Przez pierwsze 100-150 stron można odnieść wrażenie, że powieść to typowy książkowy gniot, który niczego sobą nie reprezentuje. Jednak, kiedy przebrnie się przez tą – w mojej opinii – najtrudniejszą cześć, to dalsza lektura książki jest największą przyjemnością. W powieści zostały opisane losy czterech przyjaciół – Willema, Jude’a, JB i Malcolma. Pomimo tego, że każdy z nich jest inny – mają różne temperamenty, wykonują różne zaw...

Artur Nowak- "Plebania" [RECENZJA]

  Czytelniczo pierwszą połowę 2024 roku oceniam bardzo dobrze. Natomiast pierwsza przeczytana w sierpniu książka przyniosła niebywałe rozczarowanie. Miesiąc ten rozpoczęłam od „Plebanii” autorstwa Artura Nowaka. Dlaczego się rozczarowałam? Już wszystko Wam opowiadam. Książka w powszechnym mniemaniu miała za zadanie rzucić nowe światło na pozycję księży w Polsce. Odsłonić niejako niegodne zachowania przedstawicieli tej grupy społecznej, a przede wszystkim sprowokować do powszechnej dyskusji na temat patologii, która ma miejsce w polskim Kościele. W moim odczuciu pomysł nie wypalił. Otóż na ledwie dwustu stronach autor powiela informacje, które z pewnością były do tej pory znane czytelnikom chociażby z medialnych przekazów. W książce brakuje zatem tego zaskoczenia, które miało spowodować przywołanie konkretnych przykładów. Tematyka poruszana w książce została podzielona na siedem części. W mojej opinii każda z nich została skonstruowana w ten sam sposób – na początek została po...