Przejdź do głównej zawartości

Było trochę o miłości, to będzie i o zemście…

Katarzyna Michalak to powszechnie znana autorka powieści obyczajowych. Można nawet powiedzieć, że każda jej książka od pierwszych chwil, kiedy pojawi się na rynku wydawniczym staje się bestsellerem. W końcu i ja postanowiłam sięgnąć po jakąś powieść tej autorki. Traf chciał, że padło na Zemstę- książkę, która premierę miała w kwietniu tego roku. I jak to z poprzednimi powieściami Michalak bywa, tak i ta przypadła do gustu wielu Czytelnikom.


Marie Solay znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jej najbliżsi zostali zamordowani, a ją samą ścigają bezwzględni zabójcy. Jeśli wpadnie w ich ręce, czeka ją los gorszy od śmierci.


Na ratunek dziewczynie wyrusza ktoś, kogo nigdy nawet nie spotkała. On jednak zaryzykuje życiem, by jej pomóc. To mężczyzna, który ukrywał się tak długo, że niemal zapomniał swoje imię. Teraz gotów jest powrócić do gry.  I zrobi wszystko, by się zemścić.


Jest to powieść, która jest kontynuacją książki Mistrz i oczywiście w moim przypadku stało się tak, że poprzedniej nie czytałam, dlatego też wszyscy bohaterowie byli dla mnie nowymi znajomymi, co poniekąd okazało się równie dobre.


Zemsta to wybuchowa mieszanka tajemnicy, akcji i pożądania. Ale także opowieść o miłości, która zdarza się raz na całe życie. W jej imię zdobywasz się na największe poświecenie, albo… stawiasz wszystko na jedną kartę.


Należy podkreślić, że Zemsta nie jest typową powieścią obyczajową. Zawiera w sobie bowiem elementy sensacji i kryminału. Dzięki temu może spodobać się także wielbicielom tych gatunków literackich.


Historia, jaką przedstawiła w swojej powieści Katarzyna Michalak, jest pełna emocji i napięcia. Można powiedzieć, że w tym swoistym napięciu trzyma Czytelnika do końca i nie puszcza nawet na moment. Jest to niezwykle wciągająca książka, po prostu nie można się od niej oderwać. Moim zdaniem wyraźnie widać, że fabuła jest bardzo przemyślana i dopracowana w szczegółach. Na wartość dodaną powieści wpływ niewątpliwie miała odpowiednio dozowana akcja oraz wiele elementów zaskoczenia. Trzeba podkreślić, że szalone pościgi, częste strzelaniny oraz intrygi, w których biorą udział agenci służb specjalnych, przeplatają się ze scenami miłosnymi – pełnymi namiętności, które wywołują silniejsze bicie serca. Dzięki temu Czytelnik nie znudził się podczas czytania. A bardzo ciekawe zakończenie pięknie zamyka całą powieść.


Tak. Twój mały wszechświat może się rozpaść na kawałki, ale ten na zewnątrz nic sobie z tego nie robi. Trwa jak gdyby nigdy nic. Nikt za Ciebie nie ułoży puzzli twojego losu. Nikt nie weźmie na siebie Twoich trosk, ale też nie będzie cieszył się twoim szczęściem, które gdzieś na ciebie czeka, czy teraz w to wierzysz, czy nie.


Książkę Katarzyny Michalak czyta się bardzo dobrze, niemal się nią pochłania. W moim przypadku było tak, że przeczytałam ją w niespełna dwa wieczory, co nie zdarza mi się często.


Zemsta. To słowo nadal wwiercało mu się w mózg. Ale następne było już całkiem inne. Miłość. Za nią warto umierać, po stokroć bardziej warto dla niej żyć…


Na koniec warto podkreślić, że jest to książka, która pozostanie w pamięci Czytelnika na długo i z pewnością nieraz po nią sięgnie.


Za egzemplarz recenzencki chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Znak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Hanya Yanagihara- Małe życie [RECENZJA]

Wreszcie po prawie czterech latach od premiery książki „Małe życie „ autorstwa Hanya Yanagihara w Polsce zdobyłam się na odwagę, aby ją wreszcie zrecenzować. Gwarantuję Wam jedno – jest to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podobnej na rynku wydawniczym na pewno nie znajdziecie. Szczerze mówiąc lektura tej książki do najłatwiejszych nie należy. Po pierwsze czytelnika może przerażać przede wszystkim jej rozmiar – jest to ponad 800 stron naprawdę świetnej literatury. Po drugie, na samym początku bardzo ciężko jest „wgryźć się” w całą historię. Przez pierwsze 100-150 stron można odnieść wrażenie, że powieść to typowy książkowy gniot, który niczego sobą nie reprezentuje. Jednak, kiedy przebrnie się przez tą – w mojej opinii – najtrudniejszą cześć, to dalsza lektura książki jest największą przyjemnością. W powieści zostały opisane losy czterech przyjaciół – Willema, Jude’a, JB i Malcolma. Pomimo tego, że każdy z nich jest inny – mają różne temperamenty, wykonują różne zaw...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...