Przejdź do głównej zawartości

Co się kryje za Bestsellerem?

Jeżeli chodzi o polskich autorów kryminałów to jedną z lepszych pisarek tego nurtu jest Joanna Opiat–Bojarska. Przy okazji jej najnowszej powieści Bestseller chciałabym Wam opowiedzieć o niej co nieco.


Osią historii jest śledztwo prowadzone przez duet – Burzyński i Majewski – w sprawie śmierci pisarki Emilii Sienkiewicz.


Wolałby widzieć na swojej kanapie policjanta w mundurze. Mundur dodaje zawsze powagi, nawet takiemu młodzieniaszkowi. Trampki, dżinsy i T-shirt – wręcz przeciwnie.


To 35-letnia kobieta, z zawodu księgowa, która wygrywa telewizyjny konkurs. I to właśnie ona zostaje odnaleziona martwa w swoim własnym mieszkaniu na kilka dni przed premierą swojej książki. Śledczy zmuszeni niejako sytuacją, zaglądają za kulisy telewizyjnego talent show i odkrywają przy tym pełen cynizmu, intryg oraz prowadzonych nieczystych gier świat, który rządzi się zupełnie innymi prawami.


Nie tak wyobrażali sobie wydawnictwo. Redakcja najbardziej znanego polskiego wydawcy powinna wyglądać zupełnie inaczej. Jak biuro, a nie jak coś pomiędzy piwnicą, chińskim zakładem produkcyjnym a nielegalną drukarnią książek z drugiego obiegu.


Należy przyznać autorce, że stworzyła niezwykle ciekawą intrygę kryminalną, którą nie dało się od razu rozwiązać. Z powodu wielości wątków, tropów nie sposób było jednoznacznie określić osoby mordercy. Samo zakończenie jest również zaskakujące. Dlatego tak dobrze czyta się tą książkę.


Ponadto należy docenić, że autorka stworzyła i odsłoniła niejako przed Czytelnikiem świat wydawnictw oraz mediów i ich działań, które często są zakulisowe, chronione przed okiem widza. Dzięki czemu Czytelnik ma niesamowitą okazję, by chociaż na chwilę odsłonić kurtynę i zajrzeć do tego świata.


Emocje jakie wiążą się z tą książką są wprost nie do opisania. Oczywiście mam tutaj na myśli wszystkie pozytywne doznania. Historia jest tak zaskakująca niemal z każdą koleją stroną. Wciąga przy tym Czytelnika, że nie sposób się od niej oderwać.


Wartością dodaną książki są oczywiście główni bohaterowie. W tym wypadku mamy do czynienia z panami Burzyńskim oraz Majewski. Ta dwójka policjantów stanowi zgrany duet, wzajemnie się uzupełniają, chociaż dochodzi między nimi do utarczek słownych. Chociaż podkreślić należy, że więcej rzeczy ich łączy niż dzieli. Na kartach książki możemy obserwować ich pracę i metody wyjaśniania spraw.


Dzięki wrodzonej inteligencji, zdobytemu doświadczeniu i wyuczonym w szkole policyjnej procedurom mógł zająć się tym, co kochał. Był lepszy od wróżek czy astrologów. Nie szukał podpowiedzi w kartach, gwiazdach czy nerwowych minach klienta. Obiektywnie rekonstruował przebieg zdarzenia, by dotrzeć do sprawcy.


Jest to jedna z tych powieści, przy których nie sposób się nudzić. Wręcz jest to zabronione. Na taki stan rzeczy ma przede wszystkim wpływ akcja, która jest niezwykle dynamiczna i czasem ma się wrażenie, że pędzi na łeb, na szyję. Trzyma Czytelnika w napięciu i nie puszcza niemal do samego końca. A zakończenie – jak już wspomniałam wyżej – jest niezwykle zaskakujące, ponieważ dużo wcześniej Czytelnik porzuca nadzieję na rozwiązanie samodzielnie zagadki. Jest to także książka, przy której można się zrelaksować. Dlatego polecam ją każdemu, kto w książkach szuka odprężenia i chwilowego zapomnienia od codziennych problemów i kłopotów. To świetna odskocznia od codziennego dnia. Z czystym sumieniem mogę ją polecić.


Za możliwość przeczytania książki Joanny Opiat- Bojarskiej zatytułowanej Bestseller chciałabym podziękować Wydawnictwu Czarna Owca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Hanya Yanagihara- Małe życie [RECENZJA]

Wreszcie po prawie czterech latach od premiery książki „Małe życie „ autorstwa Hanya Yanagihara w Polsce zdobyłam się na odwagę, aby ją wreszcie zrecenzować. Gwarantuję Wam jedno – jest to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podobnej na rynku wydawniczym na pewno nie znajdziecie. Szczerze mówiąc lektura tej książki do najłatwiejszych nie należy. Po pierwsze czytelnika może przerażać przede wszystkim jej rozmiar – jest to ponad 800 stron naprawdę świetnej literatury. Po drugie, na samym początku bardzo ciężko jest „wgryźć się” w całą historię. Przez pierwsze 100-150 stron można odnieść wrażenie, że powieść to typowy książkowy gniot, który niczego sobą nie reprezentuje. Jednak, kiedy przebrnie się przez tą – w mojej opinii – najtrudniejszą cześć, to dalsza lektura książki jest największą przyjemnością. W powieści zostały opisane losy czterech przyjaciół – Willema, Jude’a, JB i Malcolma. Pomimo tego, że każdy z nich jest inny – mają różne temperamenty, wykonują różne zaw...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...