Przejdź do głównej zawartości

No cóż, stało się…

Przyznam się, że nie jestem entuzjastką książek podobnych do Pięćdziesięciu twarzy Greya, jednak co jakiś czas na rynku wydawniczym pojawiają się książki, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę. Robi się bowiem o nich coraz głośniej.


Każda kobieta jest na swój sposób piękna, musi tylko znaleźć mężczyznę, który to w niej dostrzeże…


Ostatnio wpadła mi w ręce powieść autorki K. Bromberg zatytułowana Sweet Ache. Krew gęstsza od wody. Jak się okazało jest to szósty tom serii Driven, która jest debiutanckim cyklem tej autorki.


„Miłość” to puste słowo w teście, dopóki nie zjawi się ktoś, kto stworzy muzykę i nada mu życie…


W mojej opinii przedstawiona historia jest niewiarygodnie nienaturalna. Historia głownych bohaterów, czyli Quinlan oraz Hawkina, w pewnych momentach była bardzo przewidywalna, a przez to nudziła. Zresztą sama akcja nie była zbyt emocjonująca.


Gdy przestaniesz Gonic za niewłaściwymi rzeczami, dasz szansę tym właściwym, żeby cię dogoniły.


Główni bohaterowie zaś zostali przedstawieni jako wręcz idealne osoby, nie posiadające wad. Quinlan to dziewczyna, która prostą droga idzie ku wyznaczonym celom. Jest niezwykle skromna i nie wykorzystuje innych ludzi, aby osiągnąć swoje marzenia.


Cóż, czasem w trakcie codziennego życia historia miłosna spada na ciebie w zupełnie nieoczekiwanym momencie.


Natomiast Hawkin to mężczyzna, który jest przyzwyczajony do stałego adorowania przez kobiety.


Hawkin, sławny muzyk o dobrym sercu, po raz kolejny bierze na siebie wybryki młodszego brata, Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. Przyszłość jego zespołu staje pod znakiem zapytania. Aby zdobyć przychylność sędziego, Hawkin zgadza się gościnnie poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. A Quinlan… Cóż, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie ją do łóżka. Uwiedzenie Quinlan, która nie ma najmniejszej ochoty stać się kolejną zdobyczą gwiazdora, okazuje się o wiele trudniejsze niż seria wykładów. Im bardziej on się stara, tym bardziej ona go unika, ale nieoczekiwanie między tym dwojgiem rodzi się coś pięknego i prawdziwego. Złożoną sytuację dodatkowo komplikuje Hunter: gdy tylko zorientuje się, że jego starszy brat ma słaby punkt, zrobi wszystko, żeby go wykorzystać…


Cała historia miedzy tym dwojgiem ludzi zaczyna się wówczas, kiedy Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie Quinlan do łóżka.


Bo zakochanie się jest jak deszcz. Nie zawsze da się przewidzieć, a czasem się je przewiduje, a ono się nie pojawia. Zawsze jednak da się zauważyć pewne sygnały zwiastujące opady.


Oceniam ją jako dość słabą książkę. Musze tutaj przyznać, że po przeczytaniu opisu książki, spodziewałam się czegoś nowego, innego, zaskakującego. Tym razem jednak przeliczyłam się.


Najwyraźniej prawdą jest to, co mówią, że miłość nie ignoruje skaz, lecz potrafi spojrzeć przez nie i dostrzec to, co ukrywa się w środku.


Ta książka praktycznie od samego początku mnie drażniła. Nie znalazłam w niej zbyt wiele rzeczy wartych uwagi. Moim zdaniem jest to książka napisana w celu zdobycia sławy, a nie po to, by pokazać coś nowego czytelnikom.


Podsumowując: książka w mojej ocenia okazała się bardzo słaba. Nie znalazłam w niej nic godnego uwagi. Przyniosła tylko rozczarowanie. Przedstawiona historia jest niebywale niewiarygodna. Wszystko to sprawia, iż miałam wrażenie, że książka została napisana jakby na siłę.


Za możliwość przeczytania książki i egzemplarz recenzencki chciałabym bardzo podziękować Wydawnictwu Editored.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...

Recenzja książki PAPIEROWE MARZENIA Richard Paul Evans

Bardzo przepraszam, ja tylko…- Zrobiłem krok w jego kierunku, pragnąc rozpaczliwie ukryć się przed nim i wiedząc, że nie jestem w stanie. – Przyszedłem, żeby Cię przeprosić.- Opuściłem głowę. – Postąpiłeś słusznie, wyrzekając się mnie. Bardzo przepraszam. – Nie unosiłem głowy w oczekiwaniu na jego słowa- słów nagany i odrzucenia. Książka Richarda Paula Evansa- Papierowe marzenia to książka, która według mnie zasługuje na uwagę. Jest to bowiem książka o wybaczaniu oraz przemianie wewnętrznej głównego bohatera.  Luke, bo o nim jest tutaj mowa, ma w swoim życiu wszystko. Ma przede wszystkim kochającego ojca, który jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Ma także wspaniały dom, niczego mu nie brakuje. Jeżeli chodzi o jego przyszłość, to także wie, co chce robić i co z pewnością będzie robił. Jest to kierowanie firmą jego ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Można powiedzieć, że ma idealne życie. Któż z nas o takim nie marzy? Jednakże za namową ojca, postanawia pójść na studi...