Przejdź do głównej zawartości

Money...

W niniejszej notce chciałabym poruszyć trochę inny temat, a mianowicie temat pieniędzy. Robię to przy okazji lektury książki Tony’ego Robbinsa, która jest zatytułowana Money. Mistrzowska gra. Jest to książka ukazująca siedem kroków do finansowej wolności. Zawiera w sobie sekrety najwybitniejszych finansistów świata.




Jaka jest tajemnica sukcesu inwestorów i komików scenicznych…? Wyczucie chwili. To  wszystko. Najlepsi komicy wiedzą, kiedy wypowiedzieć puentę. Tak samo najbystrzejsi inwestorzy wiedzą, kiedy wejść na rynek – poza przypadkami, kiedy tego nie wiedzą!



Zanim jednak przejdę do sedna sprawy, chciałabym kilka słów poświęcić na autora książki. Otóż jest nim – jak wspomniałam wyżej – Tony Robbins.  Jest to amerykański doradca życiowy, który motywuje ludzi poprzez przekazywanie swoich życiowych doświadczeń i wiedzy. Napisał on serię motywujących książek, wśród których możemy wyróżnić takie bestsellery jak Obudź w sobie olbrzyma czy Olbrzymie kroki. Natomiast jego pierwszą książką była Nieograniczona siła.




Na podstawie licznych badań i rozmów z ponad pięćdziesięcioma światowymi ekspertami w dziedzinie finansów Tony Robbins opracował prosty siedmioetapowy plan gwarantujący finansową wolność.



Książkę Money. Mistrzowska gra czyta się bardzo dobrze i według mnie jest to potężna dawka wiedzy. Jednak myślę, że tak nie do końca można ją zastosować do warunków panujących w Polsce – chodzi mi przede wszystkim o rozwiązania prawne. System polski i amerykański w wielu kwestiach się różni. Dlatego ciężko byłoby się do pewnych rzeczy zastosować. Jednak to nie zmienia faktu, że informacje w niej zawarte są jak najbardziej aktualne. Wszystko przedstawione jest bardzo klarownie, jest wiele przykładów, diagramów, które obrazują poruszane kwestie.




Książka Tony’ego Robbinsa, napisana klarownym językiem, wypełniona jest inspirującym opowieściami, dzięki którym nawet najbardziej skomplikowane operacje finansowe stają się jasne i wykonalne. Na lekturze skorzystają wszyscy czytelnicy – niezależnie od osiąganych dochodów. Odrzucą finansowe mity, co umożliwi im skuteczne działanie. Efekt: wiele osób się wzbogaci.



Początkowo książka może przerażać swoim rozmiarem – jest to bowiem ponad 800 stron. Jednak nie należy zrażać się jej objętością. Ważne jest, aby podczas lektury notować sobie najciekawsze kwestie i dzięki temu łatwiej będzie je potem odszukać, a przez to w bardziej efektywny sposób będzie można tą wiedzę wykorzystać. Książka nie nudzi, ale według mnie niektóre fragmenty są zbyt długie i można było napisać je w bardziej przystępny sposób.




Ważne, by pamiętać, do czego tak naprawdę dążymy: do tego poczucia radości, wolności, bezpieczeństwa lub miłości – wszystko jedno, jak to nazwiecie. Każdy z nas znajduje ścieżkę, która jego zdaniem prowadzi do szczęścia, spełnienia i sensu. A tych dróg jest bardzo wiele. Niektórzy szukają szczęścia w religii, inni w naturze lub związkach. Jeszcze inni uważają, że szczęście uzyskają dzięki wspaniałemu ciału, pieniądzom, zaszczytnym tytułom, dzieciom lub sukcesom w biznesie. Ale prawdziwego bogactwa, jak wszyscy głęboko w duszy wiemy, nie mierzy się tylko wielkością konta bankowego, czy ilością zgromadzonych aktywów.



W mojej opinii książka jest bardzo wartościowa. Z pewnością z chęcią po nią sięgną osoby interesujące się motywacją, samodoskonaleniem się. Jednak jest to książka skierowana do każdego. W mojej opinii czytelnicy będą do niej wielokrotnie wracać – w moim przypadku tak będzie na pewno.


Zachęcam zatem do przeczytania książki Tony’ego Robbinsa – na pewno nie pożałujecie, a dzięki jej lekturze zmienicie swój sposób myślenia na temat wielu kwestii.


Za egzemplarz recenzencki i możliwość przeczytania książki Tony’ego Robbinsa chciałabym podziękować Wydawnictwu Studio Emka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Hanya Yanagihara- Małe życie [RECENZJA]

Wreszcie po prawie czterech latach od premiery książki „Małe życie „ autorstwa Hanya Yanagihara w Polsce zdobyłam się na odwagę, aby ją wreszcie zrecenzować. Gwarantuję Wam jedno – jest to książka wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Podobnej na rynku wydawniczym na pewno nie znajdziecie. Szczerze mówiąc lektura tej książki do najłatwiejszych nie należy. Po pierwsze czytelnika może przerażać przede wszystkim jej rozmiar – jest to ponad 800 stron naprawdę świetnej literatury. Po drugie, na samym początku bardzo ciężko jest „wgryźć się” w całą historię. Przez pierwsze 100-150 stron można odnieść wrażenie, że powieść to typowy książkowy gniot, który niczego sobą nie reprezentuje. Jednak, kiedy przebrnie się przez tą – w mojej opinii – najtrudniejszą cześć, to dalsza lektura książki jest największą przyjemnością. W powieści zostały opisane losy czterech przyjaciół – Willema, Jude’a, JB i Malcolma. Pomimo tego, że każdy z nich jest inny – mają różne temperamenty, wykonują różne zaw...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...