Przejdź do głównej zawartości

Krótko o "PS. Kocham Cię na zawsze"


„Bo w ostatecznym rozrachunku tylko tego wszyscy pragniemy.  Nie zgubić się, nie zostać z tyłu, nie popaść w zapomnienie, zawsze być częścią chwil, o których wiemy, że nas ominą. Pozostawić po sobie ślad. Być pamiętanym”.

Przyznam się szczerze, że dawno nie miałam okazji czytać książki, która tak głęboko mnie poruszyła. Mowa tutaj o książce Cecelii Ahern „PS. Kocham Cię na zawsze”.


Jest to kontynuacja – mam nadzieję znanej – książki „PS. Kocham Cię”. Książki, która doczekała się swojej ekranizacji. A niezapomniane role Hilary Swank i Gerarda Butlera jeszcze bardziej się do tego przyczyniły i na zawsze zapisały się w pamięci nie tylko oddanych czytelników, ale również entuzjastów kina.

W najnowszej książce Cecelii Ahern wracamy po kilku latach do Holly Kennedy. Kobiety, która próbowała odnaleźć się na nowo po śmierci kochanego męża. Kiedy wydaje się, że już pozbierała się po tej stracie, ponieważ jest w nowym związku z mężczyzną, którego pokochała, ma stałą pracę, w której się spełnia i przyjaciół i bliskich wokół siebie, nagle jej świat niejako staje na głowie.

Holly pewnego dnia bierze udział w podcaście, w którym opowiada o listach, jakie dostawała po śmierci męża, o swoich odczuciach i wrażeniach. I właśnie te jej doświadczenia stanowią podstawę i swoistą siłę napędową dla grupki nieuleczalnie chorych osób, którzy postanawiają założyć Klub PS. Kocham Cię. Ideą Klubu jest pomoc w przygotowaniu listów dla członków rodzin podobnie, jak zrobił to Gerry. Holly początkowo nie jest przekonana do tego pomysłu. Ma pewne opory, które z czasem przełamuje. Przez co ma okazje poznać naprawdę wartościowe osoby, którym przyświeca cel, aby pozostawić coś po sobie.

W mojej opinii książka jest warta polecenia i przeczytania, ponieważ przynosi swoistą refleksję nie tylko na temat śmierci, odchodzenia, czy ciężkiej choroby. Skupia się również wokół miłości i odzyskiwaniu tak naprawdę siebie po ciężkich przeżyciach. Emocje, które towarzyszą podczas jej lektury sprawią, że nie przejdziecie obojętnie obok tej książki. Mogę Wam zagwarantować, że te emocje zostaną z Wami na długo.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KOROWÓD- Jakub Małecki [RECENZJA]

  T ej książki nie da się ocenić w kilku słowach. Myślę, że gdyby się pokusić o jej recenzję, to powstałby pewnie dość sporych rozmiarów esej. Uspokoję, aż tak długiej recenzji nie przygotowałam, dlatego liczę, że zostaniesz ze mną do ostatniego zdania. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o najnowszej powieści Jakuba Małeckiego, czyli o „Korowodzie” . Od razu zacznę, że przed premierą było bardzo mało informacji na temat fabuły książki. Nawet na okładce powieści brak jest jakichkolwiek opisów lub fragmentów, jak to ma miejsce zazwyczaj. Nawet sam fakt, ze egzemplarze powieści nie trafiły do recenzentów wcześniej i tak naprawdę wszyscy zainteresowani czytelnicy zyskali do niej dostęp w tym samym czasie. Wszystko to wynika z faktu, że autor nie chciał narzucać czytelnikowi sposobu interpretacji tej powieści. Chciał, aby każdy czytelnik zinterpretował ją na swój sposób. Aby „wyciągnął” z tej powieści te wartości, które są mu najbliższe. Moim zdaniem była to bardzo dobra decyzja,...

Powrót do dzieciństwa

Ostatnio bardzo modne stały się wszelkie kolorowanki dla dorosłych, antystresowe. Można powiedzieć, że tym samym umożliwiono dorosłym powrót do dzieciństwa, kiedy mogli beztrosko rysować i tworzyć własne dzieła sztuki. Niedawno również na swoim przykładzie przekonałam się o skuteczności takich właśnie kolorowanek. Jak wiadomo dla większości studentów w lutym jest taki magiczny czas zwany sesją. Wówczas przechodzimy samych siebie, aby wystarczająco dobrze nauczyć się i zdać egzaminy. Jest to także czas stresu (w moim przypadku praktycznie nieustającego stresu), nerwów i zniecierpliwienia. Doskonałą receptą na poprawienie sobie humoru jest w pewien sposób wyciszenie się i odstresowanie. Temu swoistemu wyciszeniu sprzyja kolorowanie. I być może zabrzmi to dziwnie, ale to często najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pozbyć się stresu i chociaż na chwilę zatrzymać się w codziennym pędzie. W moim przypadku był to zbiór kolorowanek umieszczony w książce Motyle autorstwa Roberta M. Jurgi. ...

Recenzja książki PAPIEROWE MARZENIA Richard Paul Evans

Bardzo przepraszam, ja tylko…- Zrobiłem krok w jego kierunku, pragnąc rozpaczliwie ukryć się przed nim i wiedząc, że nie jestem w stanie. – Przyszedłem, żeby Cię przeprosić.- Opuściłem głowę. – Postąpiłeś słusznie, wyrzekając się mnie. Bardzo przepraszam. – Nie unosiłem głowy w oczekiwaniu na jego słowa- słów nagany i odrzucenia. Książka Richarda Paula Evansa- Papierowe marzenia to książka, która według mnie zasługuje na uwagę. Jest to bowiem książka o wybaczaniu oraz przemianie wewnętrznej głównego bohatera.  Luke, bo o nim jest tutaj mowa, ma w swoim życiu wszystko. Ma przede wszystkim kochającego ojca, który jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Ma także wspaniały dom, niczego mu nie brakuje. Jeżeli chodzi o jego przyszłość, to także wie, co chce robić i co z pewnością będzie robił. Jest to kierowanie firmą jego ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Można powiedzieć, że ma idealne życie. Któż z nas o takim nie marzy? Jednakże za namową ojca, postanawia pójść na studi...